Zarzucają strażakom z OSP Buszkowice pod Przemyślem, że druhowie sami podpalają trawy. "Chcielibyśmy zaprzeczyć temu oszczerstwu"

- Dochodzą do nas głosy pewnych mieszkańców, jako to my mielibyśmy wywoływać częste ostatnimi czasy pożary traw - zaczęli swój post na portalu społecznościowym Facebook strażacy z OSP Buszkowice (gm. Żurawica) pod Przemyślem.

- Chcielibyśmy zaprzeczyć temu oszczerstwu wystosowanemu w naszym kierunku

- podkreślają stanowczo ochotnicy.

Strażacy z OSP Buszkowice zwracają uwagę, że jadąc do pożaru traw bądź nieużytków rolnych, wywołanego czyjąś bezmyślnością, narażają własne zdrowie "cisnąć się w sześć osób w niewielkim samochodzie".

- Gdyby ktoś nadal myślał, że owe zdarzenia to nasze celowe działanie wynikłe na przykład z chęci materialnych, to proszę mieć na uwadze wysokość grzywny za wypał nieużytków. Jest to 5 tys. zł, a w skrajnych przypadkach kara pozbawienia wolności. Wynagrodzenie, jakie pobieramy za udział w działaniach to 15 zł za godzinę - tyle zazwyczaj trwa gaszenie pożaru traw, które w całości przeznaczamy na rozwój jednostki. Odpowiedz sobie teraz drogi mieszkańcu, gdzie byłby sens takiego zachowania z naszej strony - napisali druhowie na Facebooku.

Strażacy z OSP Buszkowice mimo oskarżeń zapewniają, że nadal będą służyć pomocną dłonią w każdej sytuacji.

Zobacz też: Ponad 100 strażaków z 30 jednostek PSP i OSP gasiło pożar lasu w okolicy miejscowości Obojna w powiecie stalowowolskim