Według ostatnich badań na rynku jest coraz mniej sklepów osiedlowych. Przegrywają z wielkim marketami, ale właściciele małych sklepów „walczą” o swoich klientów.
Polska Izba Handlu wystosowała pismo do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) z apelem o dokładne przeanalizowanie działań dyskontów spożywczych na lokalnym rynku.
Zaniepokojenie
Dlaczego Polska Izba Handlu zdecydowała się na tak desperacki krok? - Nasz niepokój budzi coraz większa dominacja dyskontów spożywczych zwłaszcza w małych miejscowościach, gdzie skutecznie utrudniany jest rozwój handlu małym sklepom - wyjaśnia Joanna Chilicka, rzecznik prasowy Polskiej Izby Handlu. - Apelujemy, aby działalność dyskontów UOKiK zbadał pod kątem ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów.
Rosną w siłę
Faktem jest, że dyskontów przybywa. Zdecydowanie największym graczem na rynku jest Biedronka należąca do portugalskiego Jeronimo Martins. Obecnie posiada 2145 sklepów, a to tylko początek planów rozwoju. W tym roku Biedronka chce otworzyć 290 nowych sklepów, w których zatrudni 5 tysięcy pracowników. Celem Biedronki jest zaś dobicie do liczby 3 tysięcy sklepów do 2015 r. Tylko w północnej części woj. podkapackiego Biedronka ma 12 sklepów – 5 w Tarnobrzegu, 4 w Stalowej Woli, 2 w Nisku i 1 w Nowej Dębie.
Nieco mniejszy potencjał ma Lidl, który obecnie posiada ponad 450 placówek, ale do końca tego roku może przekroczyć liczbę 500 sklepów. Na północnym Podkarpaciu są 3 sklepy Lidl: 2 w Tarnobrzegu i 1 w Stalowej Woli.
Ostra konkurencja
Na rynku przybywa sklepów wielkopowierzchniowych, które mają większe możliwości, jeśli chodzi o narzucanie cen swoich towarów. Sami właściciele sklepów osiedlowych przyznają, że trudno jest wytrzymać taką konkurencję.
- W pobliżu jest całodobowy sklep, na działce przy ulicy Świętej Barbary ma powstać hipermarket Tesco, kilkaset metrów dalej jest Biedronka i Kaufland. Ogólnie nasycenie marketów w Tarnobrzegu jest duże - mówi Alfred Martyniak, który wraz z rodziną prowadzi sklep przy ul. Wyspiańskiego w Tarnobrzegu. - Wytrzymać z taką konkurencja nie jest łatwo, markety mają promocje, nie inwestują własnych pieniędzy, jest im łatwiej.
Czym mogą przyciągać klientów sklepy osiedlowe? Jak wyjaśniają praktycy miła obsługa, zawsze świeży i dobrej jakości towar, np. ciepłe bułki lub chleb, albo warzywa z upraw ekologicznych. - Na Zachodzie moda na hipermarkety powoli odchodzi. Docenia się małe sklepy, które są idealne na te trudne ekonomicznie czasy - kończy Alfred Martyniak.
Strefa Biznesu: W Polsce przybywa pracowników z Ameryki Południowej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Wiemy, ile za krzesła zapłaciła Lara Gessler! Cena nie na kieszeń przeciętnego Polaka
- Scysja na planie "Nasz Nowy Dom". Romanowska nie ma posłuchu wśród uczestników?!
- Smaszcz mówi o ślubie Cichopek i Kurzajewskiego, będą MIELI DZIECKO?! TYLKO U NAS
- Janina z "Sanatorium" OBNAŻA Tadeusza! Wciska gadżety z jej intymnymi zdjęciami?!