- Pozyskuję miód z pięciu uli. Dwa pozostałe na razie pozostawiam, bo tamte rodziny są trochę słabsze. Zebrały miód, ale tylko tyle ile jest go w gnieździe. Można by pozyskać tam około 5 litrów miodu, ale wtedy trzeba by było pszczoły dokarmiać, kiedy przyjdą deszczowe dni i robotnice nie będą mogły latać na pożytki
- tłumaczy Dariusz Łoza.
Pięć pszczelich rodzin z pasieki doskonale przetrwało zimę i chłodną wiosnę. 7 czerwca, kiedy zakończyło się pierwsze w tym roku miodobranie, Dariusz Łoza wyjmował z uli ramki pełne miodu.
- Zebraliśmy ponad 30 litrów miodu. Teraz musi on odstać kilka dni. Potem rozlejemy go do słoiczków – mówi pszczelarz. – W całej pasiece mamy cztery nowe odkłady i jedną rójkę. Wszystkie ule przywiozłem ze swojej prywatnej pasieki. Jak tylko ustawimy kolejne ule miejskie to przeniosę do nich pszczoły – dodaje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Na co Anita Sokołowska przeznaczy wygraną? Zaskakująca odpowiedź jej partnera
- Edward Miszczak w ogniu pytań! Brakuje mu słów w rozmowie o Dagmarze Kaźmierskiej
- Co się dzieje na głowie Sykut-Jeżyny? Kolejny tydzień i kolejna zmiana [ZDJĘCIA]
- Żona Stuhra wyjada po nim resztki i się tym chwali! Wymyśliła na to nową nazwę