Władze Zaleszan dowiedziały się przypadkiem, że na terenie gminy ma powstać polder, czyli teren, który w razie wysokiej wody na Wiśle i Sanie, skutkującej katastrofalną powodzią byłby terenem zalewowym. Zalanie groziłoby m.in. lotnisku w Turbi oraz terenom we Wrzawach i w Gorzycach.
- W ramach opracowywanego Planu Zarządzania Ryzykiem Powodziowym przez Krajowy Zarząd Gospodarki Wodnej w Warszawie w celu obniżenia poziomu wody na Wiśle w Zawichoście w zakresie wód stuletnich planuje się na terenie gminy Zaleszany powstanie suchego polderu przeciwpowodziowego pod nazwą „San_Pilchów 4 dodatkowe poldery” - czytamy w oficjalnym piśmie. Polder miałby powierzchnię 440 hektarów i objętość 15 mln metrów sześciennych a woda zalałaby teren na wysokość 3,5 metra.
Stanowczo się sprzeciwili
- O takich planach dowiedzieliśmy się przypadkiem. Nasz pracownik wrócił ze szkolenia na temat gospodarki wodnej górnej Wisły i powiedział o planowanym terenie zalewowym - powiedział wójt Zaleszan Paweł Gardy. Gmina ma się do tych planów ustosunkować do 22 czerwca tego roku.
Wiadomość gruchnęła po okolicy i mieszkańcy poczuli się jakby już ich zalewało. Szybko za temat wzięli się radni. Na sesji w ubiegłym tygodniu stanowczo sprzeciwili się planowanej lokalizacji polderu.
To, że będzie to teren zalewowy, oznacza nie tylko zagrożenie zalania raz na sto lat. Na takim terenie nie można inwestować, budować trwałych obiektów. Tymczasem jest tam lotnisko, używane nie tylko do celów rekreacyjnych i sportowych. Tu tankują wodę samoloty biorące udział w akcjach gaszenia pożarów na dużym terenie (w tym roku gasiły pożar na terenie 500 hektarów w gm. Radomyśl). Władze gminy Zaleszany i Stalowej Woli wiążą z lotniskiem nadzieję na rozwój tego środka transportu. - Być może nawet za jakiś czas na trawiastym lotnisku powstałby betonowy pas startowy - mówi wójt Gardy.
Mogli nas zapytać
Wójt dziwi się, że zostali postawieni przed faktem dokonanym. - A przecież pracownicy z zarządu gospodarki wodnej mogli nas zapytać o zdanie, a my wskazalibyśmy miejsca, która nadawałyby się na zalanie w razie katastrofalnie wysokiej fali - stwierdza wójt. Jego zdaniem polder zagrażałby mieszkańcom gęsto zaludnionych miejscowości Turbia, Pilchów, Wólka Turebska, mających być w pobliżu polderu, ale również niżej położonych, jak Majdan Zbydniowski, Dzierdziówka, Skwierzyn, Zbydniów, Zaleszany, Motycze Szlacheckie, Kępie Zaleszańskie, Kotowa Wola i Obojna, a z terenu gminy Gorzyce - Motycze Poduchowne, Gorzyce i Wrzawy.
- My będziemy moknąć, żeby oni w Warszawie chodzili po suchym terenie - denerwuje się wójt. O planowanym polderze rozmawiał z władzami Aeroklubu Stalowowolskiego, do którego należy lotnisko.
Jest jeszcze jeden argument przeciw. Po powodzi woda wypełniająca polder nie spłynie w całości do rzeki San, będzie musiała być wypompowywana z najniższych miejsc lub będzie długo zalegała, zanim wyparuje.
Zalegająca woda będzie także rozmiększała wał przeciwpowodziowy otaczający polder i będzie zagrażała przerwaniem wału i zalaniem doliny, w której leżą gminy Zaleszany i Gorzyce” - czytamy w piśmie zaleszańskich radnych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Ksiądz ze "Złotopolskich" wybrał sutannę, bo kochał się w mężczyźnie?!
- Porwała Mateuszka w "M jak Miłość". Nieznana historia Joanny Kasperskiej
- Aktorka Lena Góra prawie pokazała widowni obnażony dekolt! To działo się na scenie
- Maffashion i Michał mają wspólne plany po "TzG". To sporo mówi o ich relacji