Wystawa Szajny. Z Brukseli do Rzeszowa

- Czy wystawa anonsująca oświęcimski projekt Szajny "Kopiec Pamięci i Pojednania. Od piekła KL Auschwitz do Oświęcimia Miasta Pokoju" w Teatrze im. Wandy Siemaszkowej to ta sama, która była w Brukseli?

- Tak. Jest to niezwykła wystawa, a projekt kopca oświęcimskiego, ostatnią, materialną ideą Szajny. Kopiec ten stanie w Oświęcimiu po to, żeby pamiętać, ale i po to, żeby tamto zło nigdy się nie powtórzyło i żeby sobie wybaczyć. Stworzą go kamienie z całego świata. Nasz teatr miał ten zaszczyt, że mogliśmy zawieźć do Oświęcimia akt erekcyjny - kamień - bryłę z granitu spod budynku naszego teatru, która została stamtąd usunięta podczas remontu.

- Wystawę w Rzeszowie, podobnie jak w Brukseli, aranżuje Łukasz, syn Józefa Szajny. Jakim powodzeniem cieszyła się tam, w Parlamencie Europejskim?

- Ogromnym. Towarzyszyła jej miniekspozycja kilku dzieł Szajny z rzeszowskiej Szajna - Galerii - były to "Kobieta z rurką", "Drang nacht Ost, drang nacht West" i "Ściana butów". Nasz teatr jest trzecim miejscem gdzie wystawa anonsująca projekt Szajny "Kopiec Pamięci i Pojednania. Od piekła KL Auschwitz do Oświęcimia Miasta Pokoju" jest eksponowana - właśnie po Oświęcimiu i Brukseli.

- Jest to wybiórczo kilkanaście kamieni z całego świata?

- Z nazwami miejsc, z których je dostarczono. Ulokowanych w 8 gablotach, z których każda waży ok. stu kilogramów. W głąb wystawy prowadzi symboliczne Przejście 2001, a całość kończy dzieło obrazujące twarze oświęcimiaków. Wystawa można oglądać do 15 lipca.