Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wójt Wiązownicy pobił mężczyznę? "To prowokacja" [WIDEO]

Norbert Ziętal
Norbert Ziętal
- Czy te obrażenia można uznać za towarzyszące złamaniu nosa - dziwi się Marian Ryznar, wójt Wiązownicy.
- Czy te obrażenia można uznać za towarzyszące złamaniu nosa - dziwi się Marian Ryznar, wójt Wiązownicy. Norbert Ziętal
- Zdawałem sobie sprawę, już w czasie tego zajścia, że jest to prowokacja. Pan Albert, ten, który mnie filmował, mocno się rozglądał na boki. Jakby szukał czyjegoś wsparcia - mówił Marian Ryznar, wójt Wiązownicy, podczas konferencji prasowej.

Poniedziałkowa konferencja prasowa poświęconej była tematowi tematowi, który w poniedziałek opisaliśmy w Nowinach. W tym tekście również zamieściliśmy komentarze wójta.

Przypomnijmy. Albert Dworak zawiadomił Prokuraturę Regionalną w Rzeszowie, o tym, że został pobity przez wójta oraz o tym, że wójt zniszczył mu telefon komórkowym. Rozmawialiśmy z panem Albertem, reporterowi Nowin przekazał również pisemne oświadczenie w tej sprawie a także trzy krótkie filmy. Do zdarzenia miało dojść 31 października na gminnym polu w Łapajówce w gm. Wiązownica. Przed południem do Dworaka zadzwonił kolega, radny gminny, który poinformował, że ktoś kosi nieużytkowane od wielu lat gminne pola. Pan Albert postanowił to sprawdzić. Gdy za kierownicą ciągnika zobaczył wójta, zaczął filmować telefonem komórkowym.

- Przebywanie w sąsiedztwie tej maszyny jest niebezpieczne. Dlatego raz i drugi krzyczałem, żeby ten pan się odsunął. W końcu nie wytrzymałem i rzeczywiście wyskoczyłem z ciągnika, jak jest to na filmie. W tym momencie filmujący zaczął się wycofywać i wpadł do rowu. Początkowo sytuacja była wręcz żartobliwa, ale widziałem, że on się coś niemrawo rusza, więc postanowiłem pomóc mu wyjść. Ten pan coś nerwowo szukał w wodzie - opowiadał wczoraj wójt.

Filmy, które otrzymaliśmy od pana Alberta i które można oglądać na naszym portalu, przekazaliśmy również wójtowi Ryznarowi, aby mógł się do nich ustosunkować. Były one prezentowane podczas konferencji prasowej

- Kilka rzeczy mnie w tej sprawie zastanowiło. Ten telefon, prezentowany na filmie. Jest tam pokazane etui, które nie ma otworu na obiektyw kamery telefonu. W takim razie w jaki sposób można było rejestrować film? Ten pan podobno ma obdukcję lekarską i stwierdzone złamanie nosa. Czy te obrażenia, które widać na filmie można uznać za towarzyszące złamaniu nosa? - dziwi się wójt.

Podczas konferencji wójt mówił również, że w dniu zajścia zatarł silnik w prywatnym ciągniku, którym orał pole. Awaria wyglądała na spowodowaną przez człowieka.

- Okazało się, że nie było oleju. Dlaczego? Bo ktoś przebił filtr oleju. Zgłosiłem tę sprawę policji i liczę na wyjaśnienie. Przez chwilę nie było mnie przy ciągniku, nikt go nie pilnował i ktoś mógł to wykorzystać - twierdzi wójt.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24