Małe i Duże Jasło to szczyty w Bieszczadach Zachodnich. Partie szczytowe na obu górach stanowią połoniny Na Małym Jaśle stwierdzono występowanie ciemiernika czerwonawego – bardzo rzadkiej rośliny, w Polsce występującej tylko w Bieszczadach i to zaledwie na kilku stanowiskach.
Pomysł budowy wyciągu narciarskiego powstał jeszcze w latach 90., bo w masywie Jasła panują bardzo dobre warunki śniegowe i terenowe. Popierali go kolejni włodarze gminy i w znacznej części mieszkańcy, gdyż stacja narciarska w okolicy Cisnej byłaby znaczącym uzupełnieniem letniej oferty Bieszczadów i remedium na martwy sezon turystyczny.
Nie można powiedzieć, że plan gminy Cisna był skromny. Przymierzano się do budowy trzech wyciągów, każdy o długości 2 km, a może nawet więcej, i rynny dla snowboardzistów. Do tego dochodziła jeszcze kolejka i specjalny wyciąg dla rowerów górskich.
Plany spotkały się jednak ze zdecydowanym sprzeciwem ekologów. Zareagowała na nie m.in. Pracownia na Rzecz Wszystkich Istot.
– Ingerencja w ten ekosystem wiąże się bez wątpienia z koniecznością wycięcia minimum 12 hektarów lasu, choć ostatecznie obszar wylesiony może być znacznie większy, bowiem górna stacja narciarska położona byłaby na granicy lasu na wysokości około 1100 m n.p.m. Istnienie wyciągu to zwiększenie presji człowieka na górne partie masywu Jasła, wwożenie tysięcy ludzi na szczyt góry, zniszczenie erozyjne szlaków, wydeptywanie skrótów, zagrożenie dla szaty roślinnej i fauny. Tego należy się spodziewać, gdyż jednym z celów pomysłodawców budowy stacji narciarskiej, obok oczywiście stworzenia tras dla narciarzy i snowboardzistów, jest także łatwe udostępnienie punktu widokowego na panoramę całych Bieszczadów dla osób, które nie mogą lub którym się nie chce wyjść o własnych siłach na szczyt. Jednym słowem – gdy stanie na Jaśle wyciąg, Bieszczady nie będą już tymi samymi Bieszczadami – napisał w „Dzikim Życiu” Grzegorz Bożek.
Plany spaliły wówczas na panewce, ale wójt Renata Szczepańska projektu budowy wyciągu nie odłożyła do lamusa, a wręcz przeciwnie. Zamierza zacząć je realizować, choć zdaje sobie sprawę, że to trudne przedsięwzięcie, głownie ze względu na obowiązujące przepisy.
– W pierwszej kolejności trzeba będzie doprowadzić do zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, a potem wygasić zarząd Lasów Państwowych nad tym gruntem. Do tej procedury będziemy przystępować już w tym roku. Myślę, że wesprze nas starostwo i wygasi zarząd LP, co nam otworzy drogę do tej inwestycji – podkreśla.
Gmina ma już gotową część dokumentacji i wybraną pracownię urbanistyczna, która poprowadzi projekt.
– Zobaczymy co będzie się działo. Są chętni inwestorzy – dodaje Renata Szczepańska. – Nie ukrywam, że prowadzimy rozmowy z Polskimi Kolejami Linowymi, gdyż uważamy, że koncepcja dwóch kolei: gondoli na Solinie i wyciągu na Jasło jest jak najbardziej zasadna.
Wójt gminy Cisna nie boi się konfrontacji z przeciwnikami wyciągu.
– Tu żyją ludzie i będą żyć, bez względu na to, czy to się komuś podoba, czy nie. Nie pozwolimy na to, by jakaś grupa blokowała możliwość rozwoju gminy i życia mieszkańców – mówi twardo.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Hit! Pokazali taniec Radwańskiej i jej koleżanek. Tak balowała na weselu znajomych
- Widzowie dopatrują się romansu w TzG! Drobne gesty zdradzają wszystko
- Od sutenerki i żony gangstera do celebrytki. Tak Kaźmierska pięła się na szczyt
- Padliśmy, gdy zobaczyliśmy z bliska stopy Heleny Vondrackovej! Ten widok poraża