W porównaniu z ubiegłą zimą wyciągi chodziły częściej, także poza Bieszczadami. Mieszkańcy Rzeszowa nie musieli podróżować 100 i więcej kilometrów, by poszusować na nartach.
Znacznie bliżej mieli trasy w Gogołowie, Strzyżowie czy Przemyślu. - Generalnie jesteśmy z sezonu zadowoleni - mówi Marek Osiadacz, zastępca dyrektora Przemyskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. - Działamy od czterech lat i ta zima była najlepsza. Na naszych stokach wciąż można jeździć, ale w weekendy.
Jak podało "Zycie Podkarpackie" na koniec lutego wyciąg po stronie zysków miał 450 tysięcy złotych.
Mniej optymistycznie ocenia tę zimę Bronisław Mrugała, właściciel stacji narciarskich Gromadzyń i Laworta w Ustrzykach Dolnych. - Położyły nas ferie, wtedy padał deszcz, a było najwięcej turystów. Później już nie dało się nadrobić strat, chociaż na pewno są mniejsze niż te z zeszłego roku.
Według Mrugały, sezon mogliby uratować tylko narciarze z Ukrainy, ale oni od dwóch lat nie przyjeżdżają.
A jak ocenia mijającą zimę kierownik ośrodka Lesko-Ski w Weremieniu? - Na plus, mimo że w czasie ferii rzeczywiście nie było wesoło - mówi Mariusz Skubisz. -Cieszę się, że zima nadal trzyma. Ruch oczywiście jest znacznie mniejszy, ale wyciągi pracują. Mam nadzieję, że jeszcze chociaż przez najbliższe dni.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Tak Ostrowska-Królikowska traktuje nieślubne dzieci. Nie każdego na to stać
- Ewa Farna chudnie w oczach! Wyciska z siebie siódme poty na sali treningowej
- Złote talerze, pięć sukienek, koncerty gwiazd. Ślub Rutkowskich będzie "na bogato"
- Skaldowie przestaną grać po śmierci Jacka Zielińskiego? Brat przekazał decyzję