Wieśniaki i prymitywy. Ogólnopolski tygodnik ośmiesza i obraża Rzeszów

O tekście w najpopularniejszym, ogólnopolskim piśmie dla fanów żużla poinformowali nas poirytowani kibice Stali Rzeszów.

- Zagotowałem się, kiedy to przeczytałem. Autor drwi, że nasze miasto leży za górami i lasami, a nawet za Tarnowem. Skąd takie stwierdzenie? Czyżby blisko 200-tysięczne miasto wojewódzkie miało mieć kompleksy względem 110-tysięcznego miasteczka? Pozostałe informacje też są ciekawe, choć z prawdą mają niewiele wspólnego. Zajmijcie się tematem - zachęca pan Wiesław.

Za jego namową wczoraj kupiliśmy "TŻ". W tekście pt. "Trybuna" autor podpisany pseudonimem "Sufler" kpi nie tylko z lokalizacji Rzeszowa. Jego zdaniem najnowocześniejszy park maszyn na Stadionie Miejskim powstał po to, aby VIP-y mogły z wygodnego miejsca śledzić zawody popijając szkocką. Z kolei rozbudowa stadionu ma umożliwić prezes PGE Marmy - Marcie Półtorak parkowanie samochodu za 200 tysięcy, albo lądowanie samolotem.

W Urzędzie Miasta Rzeszowa artykuł wywołał burzę.

- Wynika z niego, że budowa nowej trybuny została zatrzymana, a wykonawca ją rozebrał. To stek bzdur, jesteśmy tekstem zbulwersowani. Trybuna rośnie w szybkim tempie, w marcu będzie gotowa. Domagamy się natychmiastowego sprostowania nieprawdziwych informacji - mówi Maciej Chłodnicki rzecznik prezydenta Rzeszowa.

W podobnym tonie o artykule wypowiada się Marta Półtorak, szefowa rzeszowskiego speedwaya.

- Być może ktoś zazdrości, że w Rzeszowie rośnie piękny stadion. Jeśli jednak nawet tak jest, tak szanowana gazeta nie powinna publikować tego typu informacji. To po prostu nie przystoi - uważa prezes Półtorak.

Adam Zając redaktor naczelny pisma, które ukazuje się także w USA, Kanadzie, Niemczech, Austrii, Rosji na Łotwie i Ukrainie bagatelizuje sprawę. Na nasze pytania dotyczące treści artykułu nie odpowiedział.

- A nas próbował przekonać, że w tekście wcale nie musi chodzić o Rzeszów. To śmieszne tłumaczenie, sprawy na pewno nie odpuścimy, bo tego typu publikacje psują wizerunek miasta, na który ciężko pracuje sztab fachowców - dodaje Maciej Chłodnicki.