Wczoraj Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu za pośrednictwem sprzętu do wideokonferencji przesłuchał obecnego w sądzie warszawskim profesora Zbigniewa Lwa-Starowicza. Seksuolog, wydający trzecią już opinię w tym procesie, po przeprowadzonych badaniach uznał, iż 21-latek z Nowej Dęby jest z całą pewnością pedofilem - ustaliliśmy nieoficjalnie, ponieważ sprawa toczy się wyłączeniem jawności.
Opinie na podstawie badań
O ocenę zdania prof. Starowicza sąd poprosił także wczoraj dr. Wiesława Czernikiewicza, który wspólnie z psychiatrą i psychologiem przygotowywał wcześniejszą opinię w tym procesie. Wówczas uznał, że 21-latek nie jest pedofilem, gdyż podnieca go nie tylko dziecięca pornografia. Opinię tę poprzedziły badania fallometryczne z wykorzystaniem pletyzmografu prąciowego, jakim poddany został oskarżony.
Testy polegają na podpięciu badanemu do członka urządzenia rejestrującego poziom erekcji i prezentowaniu mu zróżnicowanych obrazów przedstawiających akty seksualne (seks z udziałem dzieci, seks dorosłych, sceny z seksualną przemocą). Na tej podstawie ocenić można, jakie sceny podniecają badanego.
Oskarżony będzie leczony
Wczoraj dr Wiesław Czernikiewicz wobec argumentów wysuwanych przez profesora Zbigniewa Lwa-Starowicza zmienił swoje zdanie i uznał, że oskarżony jednak jest pedofilem. To bardzo rzadka w sądzie sytuacja, gdy biegły poniekąd przyznaje się do swojego błędu. Przypomnijmy, że także seksuolog Krzysztof Korona (opracował pierwszą opinię) jednoznacznie uznał 21-latka za pedofila.
Czy w ogóle jest o co kruszyć kopie, powoływać trzech kolejnych biegłych tej samej specjalizacji i udowadniać, że oskarżony jest pedofilem? Tak, bowiem w przypadku skazania 21-latek po odbyciu kary więzienia trafi do szpitala zamkniętego, gdzie poddawany będzie leczeniu. Jeśli zgwałcił chłopca, lecz nie jest pedofilem, po odbyciu kary więzienia wróci do domu.
Zdjęcia z dziecięcą pornografią
Przypomnijmy. 26 października 2010 roku wieczorem 21-latek w Nowej Dębie zaatakował wychodzącego z kościoła po nabożeństwie 10-latka i zmusił go do seksu oralnego. Szokujące jest to, że obaj znali się bardzo dobrze.
Skrzywdzony chłopiec nie dał się zastraszyć. Powiedział o wszystkim rodzicom, a ci powiadomili policję. W mieszkaniu podejrzanego zabezpieczono setki zdjęć z pornografią dziecięcą. Właściciel obrzydliwej kolekcji także sam fotografował dzieci na placach zabaw i w kościele. Ustalono także, że kilkanaście miesięcy wcześniej mężczyzna włamał się do szkoły. Z szatni ukradł ubrania i buty dziecięce. Idąc spać, układał te rzeczy na łóżku i przytulał się do nich.
Na 29 lutego Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu wyznaczył termin posiedzenia i niewykluczone, że jeszcze tego dnia zapadnie wyrok.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Zadymy na urodzinach uczestniczki "Rolnika". Karetka pogotowia, gaz pieprzowy. Szok!
- Dni Gąsowskiego w "TTBZ" są policzone?! TAKĄ niespodziankę zgotowała mu produkcja!
- Maja Rutkowski ZROBIŁA TO z premedytacją, teraz się tłumaczy. Okropne, co ją spotkało
- Była pięknością ze "Złotopolskich". Dziś Gabryjelska nie przypomina siebie | ZDJĘCIA