Pikietowali przeciw likwidacj Gimnazjum nr 1 w Tarnobrzegu

"Kończycie 200 lat tradycji", "Zostawcie Naszą Jedynkę!!!", "Zabieracie Nam Cząstkę Nas" - to tylko niektóre z haseł eksponowanych przez uczniów Gimnazjum numer 1 podczas sobotniej pikiety.

Uczniowie i rodzice są zdeterminowani

[obrazek2] W sobotę na Placu Bartosza Głowackiego w Tarnobrzegu pikietowano przeciwko planom likwidacji Gimnazjum numer 1 w Tarnobrzegu. (fot. Grzegorz Lipiec)Młodzież wspomogli rodzice oraz szkolni pedagodzy, którzy nie zgadzają się z założeniami reformy, czyli propozycją zlikwidowania "Jedynki" i rozdzielenia młodzieży z tej szkoły do dwóch pozostałych gimnazjów, a także sposobami informowania o tym przedsięwzięciu.

- Nie poddamy się! Nikt nie zlikwiduje Gimnazjum numer 1! To szkoła, która bardzo dobrze kształci i przygotowuje do egzaminów. Dlaczego nikt z władzy nie chce nam spojrzeć prosto w twarz i przedstawić swoje pomysły na oświatę - wykrzykiwali.

Podczas krótkiej pikiety głos zabrał przewodniczący Młodzieżowej Rady Miasta Tarnobrzega, Paweł Michalczuk.

- Stanowisko Młodzieżowej Rady Miasta zostanie przedstawione na czwartkowej sesji oświatowej - powiedział do zebranych.

Opozycja grzmi

Przemawiał również Wojciech Wąsik, prezes Stowarzyszenia Moje Miasto Tarnobrzeg.

- Zbliżający się tydzień będzie decydujący. Rodzice muszą być zjednoczeni i wspólnie pójść na poniedziałkową komisję oświaty. A potem w czwartek powtórzyć to samo na sesji Rady Miasta Tarnobrzega - powiedział Wojciech Wąsik, szef Stowarzyszenia Moje Miasto Tarnobrzeg.

Miejski radny Polskiego Stronnictwa Ludowego, Tadeusz Gospodarczyk nie ma wątpliwości, że powtarza się scenariusz z wyprowadzki Przedszkola Integracyjnego do Szkoły Podstawowej numer 9.

- Podobne metody, które dosyć metaforycznie określiłem są kolejny raz powielane. To jest przykre, bo w taki sposób nie powinna zachowywać się żadna władza - mówi Tadeusz Gospodarczyk.

Na tarnobrzeskim Rynku nie było nikogo z przedstawicieli władz miasta.