Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śmiertelne pobicie w Tarnobrzegu. Jest wyrok!

Marcin Radzimowski
(1) Nieletni Kamil Wolan umieszczony zostanie w zakładzie poprawczym, maksymalnie spędzi tam trzy i pół roku. (2) Zdaniem sądu Damian Swatek, który według biegłych zadał śmiertelny cios, powinien odpowiadać z zarzutem zabójstwa. Stanie przed pięcioosobowym składem.(3) Kamil Motyka, który brał udział w pobiciu nie odpowie za tragiczny skutek. Nawet nie dotknął 34-latka.
(1) Nieletni Kamil Wolan umieszczony zostanie w zakładzie poprawczym, maksymalnie spędzi tam trzy i pół roku. (2) Zdaniem sądu Damian Swatek, który według biegłych zadał śmiertelny cios, powinien odpowiadać z zarzutem zabójstwa. Stanie przed pięcioosobowym składem.(3) Kamil Motyka, który brał udział w pobiciu nie odpowie za tragiczny skutek. Nawet nie dotknął 34-latka. Marcin Radzimowski
Jest wyrok dla dwóch mężczyzn w sprawie śmiertelnego pobicia w Tarnobrzegu. Trzeci odpowie z zarzutem zabójstwa!

21-letni Damian Swatek zasiądzie na ławie oskarżonych w nowym procesie z zarzutem dokonania zabójstwa 34-letniego Konrada z Tarnobrzega! Tak postanowił dzisiaj sąd, który jednocześnie wydał wyrok dla dwóch innych oskarżonych - 17-letniego Kamila Wolana i 21-letniego Kamila Motyki.

W ostatnim dniu stało się to, czego można się było domyślać - Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu orzekając jednoosobowo (sędzia Zygmunt Dudziński), wyłączył sprawę oskarżonego Damiana Swatka do odrębnego rozpoznania. 21-latek stanie przed pięcioosobowym składem orzekającym złożonym z dwóch sędziów zawodowych i trzech ławników.

- W ocenie sądu zgromadzone dowody a w szczególności opinia biegłych z zakresu medycyny sądowej dają mocne podstawy do uznania, że ten oskarżony powinien odpowiadać z zarzutem zabójstwa. Oczywiście nie przesądza to, czy Damian Swatek zostanie uznany winnym dokonania tak kwalifikowanego przestępstwa, ale wypowie się na ten temat inny skład - wyjaśnił sędzia Zygmunt Dudziński.

Mógł powstrzymać

Kiedy oskarżony został wyprowadzony z sali rozpraw, rozpoczęły się mowy końcowe. Prokurator Tomasz Fołta przez kilkanaście minut mówił o zachowaniu poszczególnych oskarżonych na miejscu zdarzenia, o zadawanych ciosach a także o tym, że bijąc człowieka po głowie musieli się godzić na to, że mogą pozbawić go życia. W ocenie oskarżyciela publicznego także Kamil Motyka, choć nawet nie dotknął 34-letniego Konrada powinien odpowiadać za udział w zdarzeniu z tragicznym skutkiem. Bo mógł zareagować, choćby powstrzymać bijących kolegów.

Obrońca oskarżonego 17-letniego obecnie Kamila Wolana, który bardzo aktywnie uczestniczył w pobiciu podkreślał, że jego klient swoimi wyjaśnieniami pomógł sądowi w ustaleniu szczegółów zajścia. To powinna być okoliczność łagodząca. Wniósł o środek poprawczy z zawieszeniem wykonania.

Adwokat reprezentujący Kamila Motykę z kolei argumentował, że ten oskarżony nie przyczynił się w żadnym stopniu do śmierci 34-latka i nie powinien za to odpowiadać.

- Jest młodym człowiekiem, znalazł pracę i chce normalnie żyć. Jego błędem było to, że obracał się w takim towarzystwie, ale w końcu pozostali oskarżeni to jego sąsiedzi - mówił adwokat.

"Poprawczak" i "zawiasy"

Po przerwie sąd ogłosił wyrok. Nieletni Kamil Wolan umieszczony zostanie w zakładzie poprawczym, gdzie przebywał będzie do 21 roku życia. To najsurowszy środek poprawczy, jaki sąd mógł zastosować. 21-letni Kamil Motyka został skazany na dwa lata więzienia z warunkowym zawieszeniem wykonania kary na pięć lat.

Po ogłoszeniu swojej decyzji sędzia bardzo szczegółowo wyjaśnił, skąd taki a nie inny wyrok, zaznaczając przy tym, że błędnie przez osoby nie znające szczegółów sprawy może być odebrany jako łagodny.

- W przypadku oskarżonego nieletniego, sąd miał związane ręce gdyż nie mógł orzec wobec niego innego środka niż umieszczenie go w zakładzie poprawczym. Jednocześnie mam świadomość, że jego zachowanie na miejscu zdarzenia społecznie określić można jako bestialstwo - mówił sędzia Dudziński.

Sędzia odniósł się także do udziału 21-letniego Kamila Motyki w śmiertelnym pobiciu 34-letniego Konrada.

- Obowiązkiem sądu jest próba zindywidualizowania działań poszczególnych sprawców i rozliczenie ich za to, co faktycznie zrobili. Gradacja kar jest nieunikniona. Choć oskarżony Kamil Motyka odpowiadał za udział w pobiciu ze skutkiem śmiertelnym, jednak nie może odpowiadać bezpośrednio za spowodowanie śmierci człowieka. Przed sądem zostało to dokładnie wyjaśnione, że ten oskarżony nawet nie dotknął pokrzywdzonego Konrada - mówił sędzia Zygmunt Dudziński.

Sędzia podkreślił również to, że gdyby nie zachowanie pokrzywdzonego Adama A., który pierwszy uderzył Damiana Swatka, być może do tych tragicznych wydarzeń by nie doszło.

Tragiczne zdarzenia rozegrały się w nocy z 31 marca na 1 kwietnia tego roku na ulicy Chopina w Tarnobrzegu. Do wracających z baru Konrada i Adama podszedł 21-letni Damian Swatek (w pobliżu stali jego koledzy 21-letni Kamil Motyka i 16-letni Kamil Wolan) i zapytał o papierosa. Gdy spotkał się z odmową, "odpyskował" do Adama. Ten uderzył go w twarz, do zdarzenia włączyli się pozostali dwaj koledzy Swatka. 34-letni Konrad w ogóle nie uderzył nikogo pomimo tego został ciężko pobity, wskutek obrażeń zmarł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24