Pojawiła się bardzo szybko, zalewając kolejne domostwa. Ludzie w pośpiechu układali ostatnie worki z piaskiem przy drzwiach domów. Pomimo próśb o ewakuację, autobusy z zagrożonych terenów odjeżdżały puste. Ludzie jakby nieświadomi siły żywiołu, stali nieruchomo na balkonach patrząc, jak woda zalewa ich dobytek.
Woda zalewała domy
- Byłam przekonana, że wały wytrzymają i nas nie zaleje. Córka wpadła w histerię, musieliśmy uciekać - mówi tłumiąc łzy Anna Miękina z Wielowsi. - Strażacy nas przywieźli, sami nic byśmy nie zrobili.
Z każdą minutą woda, rozlewająca się po setkach hektarów terenu, zaczęła podnosić swój poziom. Bezlitośnie ogarniała kolejne podwórza i domy, wypełniając wszystko do jednego poziomu. Do akcji wkroczyli strażacy, policjanci i żołnierze. Mieli łódki, pontony i wojskowe amfibie. Zabierali ludzi, którzy widząc beznadzieję sytuacji, postanowili się ratować. Jeden z mężczyzn został zabrany, gdy stał na stole… po szyję w wodzie.
- Wał pękł na długości około 30 metrów w Koćmierzowie, to powiat sandomierski, ale blisko granicy z Tarnobrzegiem. Sytuacja jest dramatyczna, nikt nie jest w stanie przewidzieć, co będzie się działo w kolejnych godzinach. Boję się, że na Wielowsi się nie skończy - mówił ok. godz. 11 Jan Dziubiński, prezydent Tarnobrzega.
Zwierzęta na końcu
Pięć godzin później było już wiadomo, że cuchnąca breja zaleje osiedla Sielec i Sobów. Strażacy niemal bez przerwy przywozili z zalanych osiedli kolejne rodziny. Pośród ewakuowanych było wiele starszych osób i dzieci. Na końcu zabierali zwierzęta.
Najgorsza sytuacja w Wielowsi jest w pobliżu wału i tam, gdzie przed jedenastoma laty osiadał papieski helikopter z Janem Pawłem II na pokładzie. Niektóre drewniane domy zostały zalane całkowicie. Wiślana breja wypłukiwała studzienki kanalizacyjne, szamba i bez chwili przerwy płynęła.
- Byłam w pracy, kiedy przyjechałam to dom był zalany. Parę rzeczy powynosiliśmy na strych, ale nie wiem, czy tam woda nie dojdzie - zastanawiała się Reneta Ozogowicz, która z parterowego domku w Sobowie uciekała razem z teściową.
Ameryka i Unia pomogą
Do Tarnobrzega przyjechali premier Donald Tusk i minister spraw wewnętrznych Jerzy Miller. - To największa powódź w historii Polski - mówił Tusk. - Mam zapewnienie rządu Stanów Zjednoczonych, że otrzymamy od nich pompy. Jeśli straty okażą się miliardowe, jest także możliwość skorzystania ze specjalnego funduszu solidarności Unii Europejskiej. Polski rząd uruchomi wszystkie środki, jakie będą możliwe.
Ok. godz. 17.30 pękł wał na rzece Trześniówce w Trześni. Przez 20-metrową wyrwę woda zalewa domostwa w Trześni i Sokolnikach. Władzę gminy Gorzyce ogłosiły natychmiastową ewakuację i podstawiły autobusy. Gdy zamykaliśmy wydanie dotarły do nas kolejne złe wieści - woda zaczęła zalewać domy w kolejnym tarnobrzeskim osiedlu - Zakrzowie.
**SPRAWDŹ!
Powódź na Podkarpaciu: najnowsze informacje, zdjęcia, filmy**
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Piotr Gąsowski pokazuje w Polsacie drugą twarz?! Stroi fochy na młodszego kolegę
- Tak wygląda grób Krzysztofa Krawczyka tydzień przed rocznicą. Szczegół łamie serce
- Tak żyje po zwolnieniu z TVP. Dawno niewidziana Nowakowska przyłapana na mieście!
- Fitkau-Perepeczko nie nosi stanika. Pokazała z bliska, jak wygląda jej dekolt!