Były dyrektor urzędu pracy skazany za nadużycie władzy

To po jego decyzji, za pieniądze przeznaczone na szkolenie, kilkudziesięciu pracowników PUP pojechało na zagraniczne wycieczki.

Afera dotyczyła lat 2008 i 2009, kiedy to dyrektorem tarnobrzeskiego urzędu był 62-letni obecnie oskarżony. Pod koniec 2008 r. szef pośredniaka zawarł umowę z Europejskim Centrum Szkolenia "Eureka" na zorganizowanie szkolenia pt. "Etykieta i etyka profesjonalnego urzędnika urzędu pracy".

Szkolenie miało odbyć się w Myczkowcach. Niedługo po zawarciu umowy dyrektor polecił szefowej działu organizacyjno-administracyjnego, by skontaktowała się z "Eureką" i uzgodniła zmiany. Chodziło o to, by skrócić liczbę godzin szkolenia i zorganizować je w Tarnobrzegu. Po szkoleniu pracownicy, w ramach zaoszczędzonych pieniędzy, mieliby wyjechać na wycieczkę na Węgry.

Tak się też stało, co pracownicyPUP potwierdzali przed sądem. Szkolenie z etykiety i etyki urzędniczej odbyło się w Tarnobrzegu, w godzinach pracy. W dniach, gdy urzędnicy powinny być w Myczkowcach, zwiedzali Eger i Budapeszt. Oprócz dyrektora na Węgrzech było 56 pracowników.

Identycznie było w przypadku szkolenia w połowie 2009 r. 52 urzędników miało skrócone szkolenie w Tarnobrzegu. Potem pojechali na wycieczkę do Danii i Szwecj. Za oba szkolenia tarnobrzeski PUPze środków Funduszu Pracy otrzymał 163 tys.zł, z czego bezprawne wycieczki kosztowały 97 tys. zł.

W trakcie procesu przed Sądem Rejonowym w Tarnobrzegu część urzędników broniła byłego dyrektora.