Osiemdziesięciolatek stracił 25 tysięcy złotych

Około godz. 9 do mieszkania pokrzywdzonego zapukał mężczyzna podając się za przedstawiciela spółdzielni mieszkaniowej. Zapytał, on czy ostatnio czegoś nie wymieniał. Mężczyzna przyznał, że w grudniu wymienił termę gazową. Wtedy obaj poszli oglądać termę, a w tym czasie do domu wszedł drugi mężczyzna, który podał się za policjanta. Poprosił on gospodarza o pokazanie banknotów, ponieważ twierdził on, że zatrzymani zostali fałszerze pieniędzy i trzeba sprawdzić, czy gospodarz nie posiada fałszywych pieniędzy.

Staruszek najpierw pokazał 700 złotych, a potem wziął z szafki 25 tysięcy złotych w banknotach dwustuzłotowych. Rzekomy policjant obejrzał banknoty i powiedział, że konieczna będzie wizyta w komendzie i polecił mężczyźnie ubrać się i zejść przed blok, gdzie będzie na niego czekać.

Kiedy starszy pan ubrał się i wyszedł z mieszkania, przed blokiem nikogo już nie było. Wtedy 80-latek zorientował się, że padł ofiarą kradzieży i zawiadomił policję.

Policjanci przypominają! Złodziejom zależy, żeby wejść do mieszkania i zabrać coś cennego. Często działają w dwie osoby, wtedy jedna może wypełniać jakieś dokumenty, przeprowadzać kontrolę, a druga buszuje po mieszkaniu w poszukiwaniu cennych przedmiotów lub pieniędzy.