Fałszywy prokurator wyłudził 5 tysięcy

- Oszuści działający w grupach mają do odegrania różne role. Zawsze proszą o dochowanie tajemnicy, twierdząc, że jest to główny warunek powodzenia akcji. Tak samo było i tym razem - wyjaśnia aspirant sztabowy Andrzej Walczyna z Komendy Powiatowej Policji w Stalowej Woli. - Do jednej z mieszkanek Stalowej Woli zadzwonił telefon. Mężczyzna w słuchawce przedstawił się z imienia, nazwiska oraz z pełnionej funkcji „prokuratora” nadzorującego prowadzoną właśnie akcję.

Dzwoniący ostrzegł przed oszustami, którzy z konta kobiety mogą ukraść pieniądze. Przekonywał, że jedyną bezpieczną metodą uratowania oszczędności jest wpłacenie ich na podane przez niego konto. „Prokurator” w trosce o bezpieczeństwo kobiety nie pozwolił jej się rozłączyć do czasu zakończenia akcji.

- Kobieta wypłaciła 5 tysięcy złotych, cały czas utrzymując kontakt telefoniczny z oszustem i przesłała pieniądze przekazem pocztowym na wskazane konto. Wtedy oszust poprosił kobietę o kolejną kwotę, w celu wsparcia akcji zatrzymania oszustów - informuje aspirant sztabowy Andrzej Walczyna. - Kobieta zdecydowanie oświadczyła, że więcej pieniędzy nie wpłaci. Wówczas mężczyzna rozłączył się i nie nawiązał już kontaktu.

Mieszkanka Stalowej Woli odwiedziła komendę policji, aby sprawdzić, czy rzeczywiście taka akcja jest prowadzona. Niestety, dowiedziała się, że stała się ofiarą oszusta. Podobne telefony otrzymało jeszcze pięcioro mieszkańców miasta, jednak osoby te nie dały się oszukać.

Policjanci apelują o rozwagę. Osoby starsze i samotnie mieszkające są szczególnie narażone na próby oszustwa na tak zwanego „wnuczka”, „policjanta”, a teraz także „prokuratora”.