Nadziemna, jednoszynowa kolejka to jeden ze sztandarowych projektów Rzeszowa zapowiadanych do realizacji w poprzednich kadencjach prezydenta Tadeusza Ferenca. Jeżdżący na betonowej szynie ponad ulicami pociąg miał połączyć dworzec kolejowy z okolicą alei Rejtana, miasteczkiem akademickim Politechniki Rzeszowskiej, a stąd przez ulicę Dąbrowskiego i aleję Cieplińskiego wrócić w rejon stacji PKP.
- Ostatnio o szumnie zapowiadanym projekcie jest jednak dziwnie cicho. Zamiast tego urzędnicy informują, że szykują się do zakupu 100 bardzo drogich autobusów na prąd. Wszystko wskazuje na to, że bajka o kolejce dobiegła końca - uważa pan Stanisław.
W ratuszu odpowiadają, że z kolejki nie rezygnują. - Współpracujemy w tym zakresie z naukowcami Politechniki Warszawskiej, którzy pomagają nam w planowaniu tej inwestycji. Najważniejszą kwestią jest jednak zmiana przepisów. W Polsce transport jednoszynowy nie jest traktowany jako zbiorowy, a co za tym idzie, nie można uzyskać na taki cel dotacji z Unii Europejskiej. Zarówno miasto, jak i naukowcy walczą o zmianę tego zapisu - mówi Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa.
Zapewnia, że zakup autobusów to inny projekt. - Tabor MPK się starzeje i inwestycje są tu niezbędne. Wymieniliśmy 80 pojazdów, a trzeba kupić jeszcze 100 nowych. To normalne działanie, tak robią wszystkie miasta - mówi rzecznik Chłodnicki.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?