Rzeszów chce kupić autobusy z napędem elektrycznym [WIDEO]

Wczoraj miasto zaprosiło dziennikarzy na przejażdżkę autobusem z napędem elektrycznym firmy Ursus, na co dzień wożącym pasażerów po ulicach Lublina. - Autobus ten potrzebuje około 5 godzin do pełnego naładowania - tłumaczył Marek Filip, prezes MPK w Rzeszowie. - Ładowany jest w naszej stacji obsługi. Wystarczy podpiąć go do gniazdka. Może potem pokonać około 100 kilometrów.

Prezes tłumaczy, że pojazd nadaje się świetnie na trasy obsługiwane w systemie tzw. bisowym, to znaczy rano wykonującym kilkadziesiąt kilometrów, potem zjeżdżającym nakilka godzin do bazy. Ma przerwę i jest wtedy okazja, by go podładować. Po południu znów wraca na kilka kursów.

Koszty eksploatacji? - Dopiero zaczynamy liczyć, ile prądu zużyjemy - mówi Marek Filip. - Autobus będziemy testować przez dwa tygodnie. Według danych przekazywanych przez innych użytkowników, jest to około połowy kosztów paliwa dieslowskiego.

Pojazd ten jest jednak 2 razy droższy niż ten tradycyjny z silnikiem Diesla, który - w zależności od wyposażenia - kosztuje odok. 800 tys. zł do miliona. - Autobusy elektryczne jeżdżą w Polsce od ok. 3 lat. Produkuje je Ursus z Lublina, ale też Solaris i Volvo - dodaje Filip. - Jeżdżą po Warszawie, Krakowie i Jaworznie.

Marek Ustrobiński, wiceprezydent Rzeszowa, mówi, że chcą się starać o unijne dofinansowanie na zakup około 10 autobusów napędzanych prądem elektrycznym. - Mamy już jedną z największych w Polsce flot autobusów napędzanych wysoko sprężonym gazem ziemnym. Zrobimy krok do przodu, inwestując w autobusy elektryczne.

Prezydent Tadeusz Ferenc jest zdania, że trzeba wprowadzać nowości, które są w interesie mieszkańców. Mniej spalin to zdrowsze powietrze. Jutro w sprawie autobusów jedzie on do ministerstwa infrastruktury.