Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mateusz jest wcześniakiem, miał jeden procent szans na przeżycie. Prosi o pomoc!

Małgorzata Froń
Mimo ciężkiej choroby Matti jest bardzo wesołym, ruchliwym chłopcem. Lubi zabawy z tatą, a szczególnie upodobał sobie skoki na dmuchanym koniku.
Mimo ciężkiej choroby Matti jest bardzo wesołym, ruchliwym chłopcem. Lubi zabawy z tatą, a szczególnie upodobał sobie skoki na dmuchanym koniku. Krzysztof Kapica
Mateusz jest wcześniakiem, urodził się w 23. tygodniu ciąży. Miał jeden procent szans na przeżycie. Żyje, ale potrzebuje pomocy, czyli przenośnego koncentratora tlenu. Trwa akcja zbierania pieniędzy. Każdy może pomóc

Mateusz, a właściwie Matthew Smith przyszedł na świat w Rzeszowie jako skrajny wcześniak. Urodził się 4 miesiące przed planowanym terminem porodu, z wagą 650 gramów. Mama chłopca razem ze swoim mężem Anglikiem przyjechała na święta do rodziny, do Rzeszowa. Nie przeczuwała, że ta podróż może się tak skończyć.

- Lekarz mi pozwolił jechać, nie było przeciwwskazań, czułam się dobrze - mówi pani Anna. - Stało się, jak się stało. Urodziłam małego ślicznego chłopca, tyle że bardzo chorego.

Nie mówi, nie chodzi

U chłopczyka zdiagnozowano dziecięce porażenie mózgowe. Do teraz Matti nie siedzi ani nie chodzi samodzielnie, nie mówi, nie słyszy, prawie nie widzi. Po urodzeniu był w szpitalu przez 7 miesięcy. Potem opuścił lecznicę, ale wymagał całodobowego wsparcia tlenowego. Z pomocą przyszło rodzicom Podkarpackie Hospicjum dla Dzieci, wypożyczając potrzebny, bardzo drogi, sprzęt.

- Nadmierna tlenoterapia sprawiła, ze u Mattiego rozwinęła się retinopatia, czyli odklejanie się siatkówki - tłumaczy pani Anna. - Przeszedł już trzy operacje i niestety, ale na dzień dzisiejszy wiemy, że widzi tylko na jedno oczko.

Ma też padaczkę

Pani Anna przez ponad dwa lata sama opiekowała się synkiem, bo mąż został w Anglii, pracował, żeby zarobić na leki i rehabilitację dziecka. Od pewnego czasu jest w Polsce, pomaga żonie przy dziecku.

- Ja już nie dawałam rady, synek wymaga czujności przez całą dobę. Teraz jeszcze doszła padaczka. Podczas ataków przestaje oddychać, robi się siny i mamy tylko 3 minuty na dostarczenie mu tlenu. Jeśli tego nie zrobimy na czas, to Matti straci przytomność i trzeba go reanimować.

Każda utrata przytomności nie jest obojętna również dla serduszka chłopca. Matti ma bowiem przeciek w sercu, a zwiększone ciśnienie sprawia, że przeciek się powiększa. Chłopca czeka kolejna operacja na sercu.

Potrzebuje sprzętu

W tej chwili Mateusz potrzebuje przenośnego koncentratora tlenu i urządzenia, dzięki któremu można profesjonalnie w domu monitorować poziom tlenu we krwi chłopca. Koszt zakupu urządzeń to 25 tys. zł.

- Na zebranie wymaganej kwoty mamy czas do końca roku, ponieważ tyle czasu dało nam hospicjum na zwrot wypożyczonego koncentratora tlenu - tłumaczy pani Anna. - Dlatego prosimy o pomoc dla naszego synka.

Osoby, które chcą pomóc Mattiemu, prosimy o wpłaty na konto: Fundacja Dzieciom „Zdążyć z Pomocą”. Bank BPH SA 15 1060 0076 0000 3310 0018 2615, z dopiskiem: 27404 Smith Matthew darowizna na pomoc i ochronę zdrowia.

5-6 grudnia oraz 19-23 grudnia w galerii Nowy Świat w Rzeszowie zostanie zorganizowany bazarek, na którym będą sprzedawane ręcznie robione ozdoby świąteczne. Dochód z ich sprzedaży zostanie przekazany na konto chłopca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24