Nowym mostem na Wisłoku z Rzeszowa do parlamentu

- Ten most powstawał w nieprawdopodobnym tempie, ale tylko pod takim warunkiem przyznaliśmy na jego budowę dotację. Jestem pod ogromnym wrażeniem tego, jak się prezentuje. Pod względem wielkości jest co prawda drugi w Polsce, ale moim zdaniem jest najpiękniejszy w kraju, na pewno rozsławi imię Rzeszowa - mówiła podczas dzisiejszego otwarcia trasy Iwona Wendel, wiceminister Infrastruktury i Rozwoju.

Uroczystość na Moście Mazowieckiego zgromadziła setki rzeszowian. Oficjalną część zdominowały przemówienia władz miasta i województwa. Po nich na własne życzenie głos zabrali także posłowie i kandydaci w wyborach parlamentarnych, którzy otwarcie mostu wykorzystali skrzętnie w celach kampanii wyborczej. Obok minister Wendel i prezydenta Tadeusza Ferenca, w pierwszym rzędzie w blasku fleszy fotoreporterów stali Krystyna Skowrońska z PO, Tomasz Kamiński z SLD i Wojciech Buczak z PiS. Za ich plecami Marek Poręba i Jolanta Kaźmierczak z PO oraz Jan Bury z PSL.

W swoim przemówieniu, o zasługach PiS dla budowy mostu przypomniał wicemarszałek Wojciech Buczak, startujący do Sejmu z 2. miejsca w okręgu rzeszowsko-tarnobrzeskim.

- Ten most powstał, bo połączono umiejętności i inicjatywę wielu ludzi. Także dzięki decyzji radnych, którzy podjęli bardzo odważną decyzję uchwalając budżet Rzeszowa na 2014 rok. Ta decyzja zapadła bez podziałów politycznych, podjęli ją radni PO, PiS i prezydenta - mówił Wojciech Buczak.

Prezydent Ferenc kręcił w tym czasie głową, bo sam chwilę wcześniej przypomniał, że nie wszyscy radni byli za budową mostu. Miał rację. Sześcioro radnych PiS zagłosowało przeciwko budżetowi na 2014 rok, a w trakcie poprzedniej kadencji wytykali władzom miasta, że na inwestycję pozyskały tylko 100 mln zł dofinansowania, chociaż wcześniej planowano 150 mln zł.

- Ostatecznie koszt mostu wyniósł 178 mln zł. Z Unii Europejskiej dostaliśmy 149 mln zł dotacji, a z ministerstwa 11,5 mln zł. Podatników inwestycja kosztowała więc tylko 18 mln zł i to głównie zasługa przychylności rządu, na czele z minister Wendel - przypomniał wczoraj Tadeusz Ferenc.

Dla porównania, okrągła kładka w centrum Rzeszowa kosztowała 12,4 mln zł, multimedialna fontanna 6 mln zł, a modernizacja ul. Lubelskiej 29,5 mln zł.

Po co wybudowano most w tej części Rzeszowa? W ratuszu wskazują na wyniki badań ruchu w Rzeszowie, które zewnętrzni fachowcy prowadzili na potrzeby przygotowania założeń programu transportowego dla miasta.

- W tym miejscu wskazali najbardziej dotkliwy brak dróg. Ten most i nowy odcinek trasy mają odciążyć centrum od samochodów jadących głównie z okolic Nowego Miasta w rejon Baranówki i Staromieścia. Kiedy drogę przedłużymy do ul. Warszawskiej a później także Krakowskiej, powstanie nowa obwodnica między centrum a autostradą - mówi Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa.