Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Turecki Kurd po czterech miesiącach zwolniony z więzienia

Małgorzata Froń
- Zawsze wiedziałam, że nie jest terrorystą, zawsze - zapewnia Anna. Jej mąż się uśmiecha i kiwa głową.Zostaje w Polsce i to jest dla nich najważniejsze.Dzięki Nowinom, które pierwsze opisały naszą historię, inne media zainteresowały się tą sprawą. To nagłośmnienie na pewno pomogło w uwolnieniu męża – mówi Anna Kupiszewska.
- Zawsze wiedziałam, że nie jest terrorystą, zawsze - zapewnia Anna. Jej mąż się uśmiecha i kiwa głową.Zostaje w Polsce i to jest dla nich najważniejsze.Dzięki Nowinom, które pierwsze opisały naszą historię, inne media zainteresowały się tą sprawą. To nagłośmnienie na pewno pomogło w uwolnieniu męża – mówi Anna Kupiszewska. Dariusz Danek
38-letni Kurd Musa Dagan zostaje w Polsce. Sąd nie zgodził się na jego ekstradycję, czego domagała się Turcja, twierdząc, że Musa to groźny terrorysta.

W piątek Musa wyszedł z aresztu. Przed bramą więzienia w Załężu czekała na niego żona Anna Kupiszewska. Walczyła w sądzie przez cztery miesiące, żeby został w Polsce.

- Sędzia uznał, że mąż mógłby być w Turcji torturowany, a to zagrażałoby jego życiu - mówi Anna. - Cały czas wierzyłam, że zostanie w kraju, że polski sąd go nie wyda. I tak się stało.

Siedział w pojedynczej celi

Rozmawiamy z Anną i mężem w jej domu rodzinnym. Przez ostatnie cztery miesiące widzieli się tylko kilka razy.

- Siedział w pojedynczej celi jak jakiś terrorysta, a przecież on nie jest terrorystą. Teraz musimy się zastanowić, co dalej. Ja pracuję na uczelni, Musa na razie nie pracuje - tłumaczy kobieta. - Chcemy założyć własną firmę, ale nie powiemy jaką, żeby nie zapeszyć - uśmiecha się.

Musa przytakuje. Dużo rozumie po polsku, mniej mówi.

- Ale się nauczy - zapewnia Anna.

Dodaje, że mąż złożył przed aresztowaniem wszystkie dokumenty w urzędzie wojewódzkim potrzebne do zalegalizowania pobytu.

- Mamy nadzieję, że wkrótce to załatwimy, Musa dostanie stały pobyt i pozwolenie na pracę. Wtedy już wszystko będzie dobrze - tłumaczy Anna.

Przeszli tak wiele

Przypomnijmy historię Anny i Musy. Oboje zostali zatrzymani w Rzeszowie na ulicy na początku stycznia. W Turcji Kurd dostał w 1996 roku karę śmierci, zamienioną potem na dożywotnie więzienie. Miał wtedy 19 lat, zarzucono mu próbę zmiany ustroju, napad na pocztę i inne przestępstwa. Choć nigdy mu winy nie udowodniono, został skazany i zamknięty w ciężkim więzieniu. W 2002 roku, po kolejnej głodówce, władze zgodziły się na przeniesienie go do szpitala. Przy pomocy przyjaciół udało mu się uciec.

Trafił do Szwecji, gdzie dostał azyl i prawo pobytu. W ubiegłym roku w Rzeszowie ożenił się z Polką i zaczął załatwiać sprawę legalizacji pobytu. Został zatrzymany, ponieważ Turcja wysłała za nim międzynarodowy list gończy.

Nie wydamy Kurda

Sąd na podstawie raportów Amnesty International i Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka oraz zeznań świadka, stwierdził, że istnieje realne zagrożenie, że Musa Dagan może być w tureckim więzieniu torturowany. Nie zgodził się na jego wydalenie z naszego kraju.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24