Osiedle Słoneczny Stok w Rzeszowie bez parkingu?

Słoneczny Stok to jedno z najnowszych osiedli w Rzeszowie. Powstaje w zachodniej części miasta, między ul. Dębicką a Staroniwską. Docelowo ma mieć ponad 60 bloków. połowa z nich jest już gotowa.

Ponieważ osiedle powstaje zgodnie z założeniami do planu zagospodarowania okolicy, między blokami planiści wytyczyli miejsca na drogi. Biegną przez miejskie działki, dlatego dojazd do osiedla buduje Miejski Zarząd Dróg.

W ten sposób powstały już m.in. ul. Leska, Krośnieńska, a teraz budowana jest także Biecka. Wszystkie są wyposażone w chodniki i miejsca postojowe. Podobnie jak gotowa, pierwsza część ul. Iwonickiej. Niestety z planów budowy jej drugiego etapu miasto wykreśliło parkingi.

- Dowiedzieliśmy się, że projektant, któremu zlecono przygotowanie dokumentacji ma opracować tylko projekt ulicy i chodnika. Między nimi zamiast parkingu zostanie trawnik. Nie rozumiemy tej decyzji. Przecież ta droga będzie biegła wzdłuż kilkudziesięciu bloków, w których powstaną ogólnodostępne powierzchnie handlowe. Tutaj musi być parking - słyszymy w spółdzielni Projektant.

Dlaczego miasto zrezygnowało z budowy parkingów? Piotr Magdoń, szef Miejskiego Zarządu Dróg tłumaczy, że to celowy zabieg.

- Miejsca postojowe budujemy od razu tylko tam, gdzie bloki są już gotowe. Wzdłuż projektowanej ulicy Iwonickiej powstaną dopiero za kilka lat. Wówczas je dobudujemy. W tej chwili w tym rejonie są puste pola, biegają sarny i zające i tak nikt na razie nie będzie tam parkował - mówi Piotr Magdoń.

Ale w spółdzielni tłumaczą, że dzielenie budowy na dwa etapy nie ma sensu. Po pierwsze dlatego, że wówczas trzeba będzie przygotować dwa projekty inwestycji. - Po drugie, budowa parkingu między gotową jezdnią a chodnikiem to duże ryzyko ich uszkodzenia. Przecież będzie musiała po nich manewrować koparka - tłumaczą w Projektancie.

Dyrektor Magdoń odbija piłeczkę. - Jeśli wykonamy je wcześniej, zostaną zniszczone przez wywrotki i ciężki sprzęt dojeżdżający do budów. Takie sytuacje już przerabialiśmy na kilku osiedlach. Efekt był taki, że wykonawca prac zrywał gwarancję, a my musieliśmy naprawiać usterki za miejskie pieniądze. A te są niemałe. Budowa jednego miejsca o wymiarach 5x2,5 metra może kosztować nawet 10 tys. zł. Obiecuję, że parking powstanie, ale dopiero, gdy bloki będą gotowe - zapewnia dyrektor Magdoń.