Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Egzaminator prawa jazdy do kursantki: to za głupotę spotkała panią kara

Wojciech Malicki
Monika: - Podczas jazdy po Rondzie Jana Pawła II, egzaminator uznał, że wymusiłam pierwszeństwo pojazdu
Monika: - Podczas jazdy po Rondzie Jana Pawła II, egzaminator uznał, że wymusiłam pierwszeństwo pojazdu Archiwum WORD
Monika twierdzi, że Paweł W. obrażał ją podczas egzaminu na prawo jazdy i oblał ją pod błahym pretekstem. Złożyła skargę na jego zachowanie i wygrała. Czy słusznie? Obejrzyj film z egzaminu.

Marszałek unieważnił egzamin, WORD zwrócił pieniądze.

Pani kompletnie nie myśli (....) Głupkowato pani wjeżdża na pas (...) Żadnej logiki w tym nie ma. To głupota" - tak Paweł W., egzaminator Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Rzeszowie zwracał się do Moniki podczas egzaminu na prawo jazdy kategorii B. Rzeszowianka prosiła nas o niepodawanie jej nazwiska.

- Jeszcze nie wsiadłam do auta, a egzaminator sugerował, że moje umiejętności są mizerne i nie zdam. Gdy ruszyłam, wyłączył ogrzewanie tylnej szyby, co utrudniło mi jazdę, bo była mgła i padał deszcz - opowiada Monika.

Deprymował i denerwował

Monika twierdzi, że Paweł W. od początku zachowywał się tak, jakby za wszelką cenę chciał ją zdeprymować i zdenerwować.

- W trakcie egzaminu nie tylko pozwalał sobie na chamskie docinki, ale wydawał mi nieprecyzyjne polecenia. Szukał pretekstu, aby mnie oblać. I w końcu znalazł - dodaje Monika.

Niewykonalne zdanie

Monika "zawaliła" egzamin na samym jego końcu, gdy już wracała do WORD-u.

- Przy wjeździe na rondo kazał mi jechać "na wprost" Problem w tym, że "na wprost" stał blok, ale nie było zjazdu z ronda. Po chwili, choć jechałam prawidłowo, oblał mnie pod wyimaginowanym pretekstem - wymuszenia pierwszeństwa przejazdu - opowiada Monika.

"To za głupotę spotkała panią kara" - tak egzaminator uzasadniał swój werdykt. Nagrała to kamera rejestrująca egzamin.

Zażądałam nagrania

Monika nie odpuściła. Jednak udowodnić chamskie zachowanie egzaminatora i niesprawiedliwy werdykt, nie było łatwo.

- Zwróciliśmy się do WORD-u o nagranie z egzaminu. Dyrektor odmówił twierdząc, że nie ma takiego obowiązku - opowiada pan Tadeusz, ojciec Moniki.

Kobieta poskarżyła się marszałkowi podkarpackiemu, któremu podlega WORD. Urzędnicy zbadali sprawę i uznali jej zastrzeżenia za zasadne. Efekt? Unieważnili egzamin. WORD przed kilkoma dniami - po ponagleniach - zwrócił jej opłatę egzaminacyjną, ale zadośćuczynienia dobrowolnie zapłacić nie chce.

- Egzaminator zachował się co najmniej niekulturalnie - przeprowadziłem z nim kilka rozmów dyscyplinujących. Jestem pewien, że poskutkowały i już nigdy tak się nie postąpi - twierdzi Jan Kida, dyrektor WORD.

Paweł W. nie poniósł żadnej kary dyscyplinarnej i nadal egzaminuje przyszłych kierowców. Z reporterem Nowin nie chciał wczoraj rozmawiać, bo - jak stwierdził - nie jest stroną w tej sprawie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24