Parking w miejscu dworca podmiejskiego w Rzeszowie?

Dworzec komunikacji lokalnej, przez mieszkańców miasta nazywany podmiejskim działa pod wiaduktem Śląskim. Korzystają z niego autobusy PKS Rzeszów, Arriva Mielec, Sanok i Sędziszów Młp., MPK Rzeszów i kilku prywatnych przewoźników. Regularnie kursuje stąd ok. 40 linii autobusowych, które przewożą dziennie do 3 tysięcy pasażerów.

- To swego rodzaju przedłużenie dworca głównego PKS, który nie jest zbyt duży i nie byłby w stanie przejąć wszystkich kursów. Dlatego chociaż działka jest atrakcyjna, na razie o likwidacji przystanków nie ma mowy - mówi Anna Kowalska, dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego w Rzeszowie.

W planach budowa Rzeszowskiego Centrum Komunikacyjnego

W ubiegłym roku miasto odremontowało wokół dworca ulice i nasadziło nową zieleń. Przygotowanie projektu prawdziwej metamorfozy zlecono natomiast fachowcom. W lipcu komisja konkursowa wybrała najciekawszy projekt, zakładający m.in. połączenie wiaduktu z przystankami leżącymi pod spodem przy pomocy windy. Futurystyczna koncepcja trafiła do ZTM, który jej realizację uzależnia jednak od kilku innych rozwiązań w centrum Rzeszowa. Chodzi przede wszystkim o plany budowy Rzeszowskiego Centrum Komunikacyjnego, które ma powstać z połączenia dworców PKP i PKS.

- Wówczas miejsca na autobusy wystarczyłoby w takim centrum, a modernizacja placu pod wiaduktem Śląskim okazałaby się niepotrzebna. W tym miejscu powstałby wówczas duży parking, który bez wątpienia także jest w tej okolicy potrzebny. Dlatego na razie wstrzymujemy się z dalszymi przymiarkami do rozbudowy dworca podmiejskiego - mówi dyrektor Kowalska.

Na jakim etapie są plany budowy RCK? W tegorocznym budżecie miasta na przygotowanie jego koncepcji zapisano 350 tys. zł. Jolanta Kaźmierczak, przewodnicząca klubu PO w Radzie Miasta Rzeszowa przekonuje, że w rozdaniu pieniędzy unijnych na lata 2014-2020 ma to być dla miasta inwestycja priorytetowa.

- Tak, jak w kończącym się rozdaniu program transportowy. Jeśli w tym roku uda się przygotować wstępną dokumentację, urzędnicy rozpoczną starania o unijną dotację na ten cel - mówi radna Kaźmierczak.

Zakładając dodatkowy, dwuletni okres na rozliczenie inwestycji, takie centrum miałoby powstać do 2022 roku. Niewykluczone, że urzędnicy spróbują zbudować je wspólnie z prywatnym inwestorem, który mógłby sfinansować część handlową nowego kompleksu. Taką możliwość dopuszcza tzw. partnerstwo publiczno-prywatne.

- Koszty budowy centrum szacujemy na ponad 300 mln zł. Kto i w jakim stopniu będzie w nich partycypował, ma podpowiedzieć wstępna koncepcja, której przygotowanie zlecimy jeszcze w marcu. Będzie ona potrzebna także do przygotowania kolejnych, bardziej konkretnych dokumentów pozwalających starać się o dofinansowanie z UE - mówi Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa.