Skąd woda w CWK w Jasionce? RARR: to tylko pęknieta rura [WIDEO]

Konferencję w sprawie Centrum Wystawienniczo-Kongresowego w Jasionce zwołał Ireneusz Dzieszko (Prawica Podkarpacka). - Otrzymaliśmy informację, że w dniu 11 sierpnia 2016 roku starosta rzeszowski wystosował pismo do powiatowego inspektora nadzoru budowlanego w związku z wykryciem błędu konstrukcyjnego, stanowiącego bezpośrednie zagrożenie życia lub zdrowia osób w budynku CWK - mówi Dzieszko. - Zagrożenie ma związek z zalewaniem obiektu w czasie intensywnych opadów deszczu oraz przyszłych opadów gradu i śniegu. A te już niedługo nadejdą, bo zbliża się jesień.

W Powiatowym Inspektoracie Nadzoru Budowlanego w Rzeszowie potwierdzają, że jest prowadzone postępowanie wyjaśniające. Waldemar Pijar, sekretarz powiatu rzeszowskiego mówi, że w maju i lipcu doszło do podtopienia dolnych parkingów w CWK. O zaistniałej sytuacji starostwo zostało powiadomione przez Konsorcjum Firm Best Construction i “Karpatr-Bud”, które realizowało ten obiekt. Wykonawca wskazywał, że w projekcie budowlanym znalazł się poważny błąd konstrukcyjny w kanalizacji deszczowej i może on skutkować bezpośrednim zagrożeniem życia lub zdrowia przebywających w budynku osób.

- Podjęliśmy natychmiastowe działania w tej sprawie - informuje Pijar. - Do 2 września ma być gotowa opinia inspektora budowlanego na temat ewentualnych zagrożeń.

Janusz Fudała, prezes Rzeszowskiej Agencji Rozwoju Regionalnego, która odpowiada za oddanie obiektu do użytku uspokaja: - Nie ma żadnego zagrożenia, ani błędów konstrukcyjnych. Doszło do awarii, to naturalne w trakcie eksploatacji budynku - ocenia prezes. - Doszło do rozszczelnienia rury od kanalizacji deszczowej. Szkód żadnych nie było. Wykonawca wzmocnił tę część konstrukcji i w tej chwili wszystko działa prawidłowo. Zapewnia też o tym projektant budynku.

Fudała twierdzi, że wykonawca w trakcie budowy obiektu nie zgłaszał żadnych nieprawidłowości. - Dziwne jest to, że dopiero teraz, po oddaniu CWK do użytku, wykonawca zgłasza te usterki. Z niewielkiego problemu zrobiła się wielka afera. Ja jestem spokojny o ten obiekt. Ten problem, to jest problem wyolbrzymiony, nie rozumiem, dlaczego tak się dzieje.

Wykonawca twierdzi, że o problemie z odprowadzaniem wody informował w trakcie realizacji inwestycji, ale jego uwagi nie zostały uwzględnione.