Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rzeszowianin znalazł kość nosorożca z epoki lodowcowej

Beata Terczyńska
To moje pierwsze tego typu znalezisko - mówi Mirosław Bereś z Rzeszowa. - Chciałbym, aby trafiło w dobre ręce, do muzeum
To moje pierwsze tego typu znalezisko - mówi Mirosław Bereś z Rzeszowa. - Chciałbym, aby trafiło w dobre ręce, do muzeum Archiwum mirosława beresia
Okazały fragment czaszki, który znalazł mieszkaniec Rzeszowa wyglądał, jakby należał do dinozaura. Okazało się, że to kość nosorożca, najprawdopodobniej włochatego

Mirosław Bereś z Rzeszowa powiadomił nas o niecodziennym znalezisku. Mężczyzna układa kostkę brukową. Zlecenie miał w Jarosławiu. W transporcie piasku z Łukawca wygrzebał kawałek ogromnej czaszki.

- Wygląda to jak górna część nozdrza jakiegoś zwierzęcia - opisuje rzeszowianin. - Mierzy jakieś 60 na 30 centymetrów i dobrych parę kilo sobie waży. Jest wrażenie, jak się taki okaz trzyma w rękach, mając na uwadze, że może mieć nawet kilka milionów lat. Troszkę ciarki po plecach przechodzą - mówi podekscytowany.

Chciałby, żeby to trafiło gdzieś do muzeum, dla potomności.

Może to kości dinozaura?

Na pierwszy rzut oka wykopalisko przypominało czaszkę dinozaura.
- Zacząłem przeglądać Internet, co to może być - opowiada pan Mirosław. - Nie wiedziałem, że było aż tyle różnorakich dinozaurów. Przejrzałem 60 i dałem sobie spokój - śmieje się.

Postanowił jednak dowiedzieć się, co to za kość i poszukać pomocy u specjalistów. Próbował dodzownić się do Instytutu Archeologii Uniwersytetu Rzeszowskiego, ale bezskutecznie. Udało mu się skontaktować z Wydziałem archeologii Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, gdzie poradzili mu, by zadzwonił do Karpackiej Troi. Tu zainteresowano się jego odkryciem.

- Na pewno nie jest to fragment kości dinozaura - po analizie zdjęć mówi Paweł Madej, kierownik trzcinickiego skansenu. - Jest to górny fragment czaszki, bez zębów i części mózgoczaszki, nosorożca. Prawdopodobnie włochatego. Z epoki lodowcowej. Na naszych ziemiach występowały tego typu zwierzęta. Nie jest to więc jakaś wielka sensacja czy rzadkie znalezisko, choć faktycznie fajne. Z pewnością bardziej zainteresuje paleontologów.

Poszukaliśmy w Internecie informacji na temat nosorożca włochatego, którego nazwa brzmi: Coelodonta antiquitatis.

Jak podaje Wikipedia, ten nieparzystokopytny ssak żył w plejstocenie, popularnie nazywanym epoką lodowcową. Występował na terenie Eurazji.

Miał róg długi na metr

Zwierzę osiągało 2 metry wysokości i było długie aż na 5 m. Ważyło nawet ok. 3,5 tony. Nosorożec miał długą, gęstą, grubą, brązową sierśc. Był zatem przystosowany do zimnego klimatu. Podobno żywił się trawą, porostami i turzycami. Na głowie i po bokach miał dwa spłaszczone rogi oraz jeden przedni o długości do metra. Wykorzystywał go do obrony, ale też poszukiwania pożywienia i wabienia partnera. Nosorożce włochate żyły samotnie lub w małych grupach. W krakowskim Muzeum Przyrodniczym Instytutu Systematyki i Ewolucji Zwierząt PAN można podziwiać unikatowy, jedyny na świecie, kompletny okaz z zachowaną skórą (choć bez włosia) i tkankami miękkimi. Kolejny znajduje się w Muzeum Przyrodniczym we Lwowie.

Chłopcy znaleźli kręgi

W 2004 r. pisaliśmy, że w Dwikozach dwójka gimnazjalistów na wagarach odnalazła fragment kręgosłupa prehistorycznego nosorożca: dużych rozmiarów kręgi. Chłopcy natrafili na nie, kiedy osunęła się ziemia na lessowym wzgórzu.

Wcześniej na fragment czaszki nosorożca włochatego sprzed 12 tysięcy lat natrafił mieszkaniec Trzebuski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24