Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przystankowy "odpust" w centrum Rzeszowa. Ogrzewany przystanek inny niż pozostałe

Bartosz Gubernat
Tak wygląda przystanek, który stanął właśnie w rejonie ronda Pakosława. Identyczne zostaną zamontowane na placu Wolności...
Tak wygląda przystanek, który stanął właśnie w rejonie ronda Pakosława. Identyczne zostaną zamontowane na placu Wolności... Bartosz Frydrych
Mieszkańcy Rzeszowa pytają, dlaczego kolejny ogrzewany przystanek jest zupełnie inny, niż dwa pierwsze stojące przy tej samej ulicy?

- Zobaczcie, jak wygląda nowy przystanek autobusowy, budowany przy alei Cieplińskiego. Chociaż stoi na przeciwko tego, który uruchomiono z pompą w ubiegłym roku jest zupełnie inny. Ma pomarańczowy dach i inny kształt. Dlaczego przy głównej ulicy miasta ktoś robi za nasze pieniądze taki odpust? Czy nie można było kupić takiej samej wiaty? - denerwuje się czytelnik Nowin.

Pierwsze cztery, nowoczesne przystanki stanęły przy alei Cieplińskiego, ul. Lisa Kuli i moście im. Tadeusza Mazowieckiego w listopadzie ubiegłego roku. Ten przy Galerii Graffica został wyposażony w podgrzewaną ławkę, posadzkę, a także nadmuch: ciepły zimą i chłodny latem. Urzędnicy zapowiedzieli wówczas, że wiaty z ogrzewaniem będą montować wszędzie tam, gdzie pasażerów jest najwięcej.

Zobacz też: Włosi chwalą Rzeszów za super nowoczesne przystanki

Chociaż projekt wiat spodobał się pasażerom, pytali wtedy, dlaczego są inne od trzech postawionych przez ZTM wcześniej przy al. Piłsudskiego, na wysokości urzędów wojewódzkiego i marszałkowskiego, i przy Galerii Rzeszów. Anna Kowalska, dyrektor ZTM zapewniała wówczas, że kolejnej zmiany wyglądu już nie będzie. Ale wiata, która jest właśnie budowana przy rondzie Pakosława jest zupełnie inna. Dlaczego?

- Bo pierwszy przystanek z ogrzewaniem postawiliśmy testowo. W nowych zastosujemy dodatkowo fotowoltaikę, nie tylko na dachu, ale także w szybach. Jesteśmy już właścicielem projektu wiat i każda kolejna będzie wyglądać identycznie - zapewnia dyrektor Kowalska. Na pytanie, czy nie przeszkadza jej inny wygląd przystanków stojących na przeciwko siebie odpowiada: - Jesteśmy pierwsi w Polsce, uczymy się. Nie jest wykluczone, że w przyszłości wymienimy i te przystanki na takie, jak stawiamy teraz - wyjaśnia.

Czy to oznacza, że dwie wiaty postawione w ubiegłym roku za 120 tys. zł zostaną zdemontowane? Robert Kultys, radny PiS, z zawodu architekt uważa, że powinny być one jednolite.

- Przystanki komunikacji miejskiej są wizytówką usług świadczonych przez miasto i powinny mieć spójny i schludny wizerunek. Autobusy mają jednakowe kolory, logo miasta jest jednolite, dlatego nie rozumiem, skąd pomysł na różne przystanki? Zwłaszcza, że to bardzo istotny element przestrzeni miejskiej - podkreśla. Dodaje, że wymiana na nowe wiat stawianych w ubiegłym roku jest zasadna. - Ale, kto za to zapłaci? Za niefrasobliwość urzędników nie powinni płacić mieszkańcy - dodaje Robert Kultys.

Oprócz wiaty przy rondzie Pakosława, do końca roku zostaną oddane jeszcze dwie kolejne, które staną na Placu Wolności. Będą długie na sześć metrów i szerokie na niecałe dwa metry. Ogrzewanie uruchomi się w nich kiedy temperatura spadnie poniżej 0 stopni Celsjusza, a chłodny nawiew powyżej 24 stopni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24