Miliony dla Rzeszowa na rozbudowę alei Sikorskiego

Samorządowcy z miast i województw Polski wschodniej umowy na dofinansowanie inwestycji podpisywali w stolicy we wtorek. Rzeszów otrzyma 28 mln zł dofinansowania do poszerzenia alei Sikorskiego na ostatnim odcinku, gdzie ma tylko dwa pasy ruchu.

- Kazałem już przyspieszyć wybór wykonawcy tej drogi. Chcę, aby prace zaczęły się jeszcze w tym roku i zakończyły w przyszłym - mówi Tadeusz Ferenc.

Przetarg na przebudowę drogi jest już ogłoszony, a jego rozstrzygnięcie planowane jest na początek lipca. Drogowcy szacują, że roboty mogą kosztować nawet 34,7 mln zł.

- Ale jak pokazuje praktyka, oferty w przetargu mogą być równie dobrze znacznie niższe - mówi prezydent Ferenc.

Aleja Sikorskiego jest jedną z najdłuższych ulic w mieście. Po przyłączeniu do miasta Białej rozciąga się od skrzyżowania z al. Powstańców Warszawy, aż po granicę z gminą Tyczyn. Do tej pory miasto poszerzyło ją na odcinku od okolic katedry, po skrzyżowanie z ul. Robotniczą i Strażacką, a później także między Robotniczą a Malowniczą. Do modernizacji został jeszcze tylko jeden fragment.

- Formalnych przeszkód do rozpoczęcia robót już nie ma, były protesty mieszkańców, ale one są zawsze, kiedy coś się buduje. Jesteśmy miastem wojewódzkim, musimy dbać o jakość i przepustowość dróg. Korki? Niech będą, bo to oznacza, że miasto żyje, przybywa do niego ludzi i samochodów - mówi Tadeusz Ferenc.

W przyszłości poszerzona aleja ma się połączyć mostem na Wisłoku z ul. Podkarpacką i węzłem drogi S19 w Kielanówce. O budowie tej trasy prezydent taże rozmawiał we wtorek w stolicy. Jej koszt szacuje się na ok. 400 mln zł. Ma to być najdroższa inwestycja Rzeszowa w rozdaniu unijnych pieniędzy na lata 2014-2020. W ratuszu nazywają ją nową, południową obwodnicą miasta.