Informację o tym, że będziemy latać z Rzeszowa do Stanów Zjednoczonych podał nam Stefan Malczewski, członek zarządu Polskich Linii Lotniczych LOT, który przyjechał do Rzeszowa, by podpisać umowę o współpracy z Politechniką Rzeszowską.
- Prawdopodobnie od lata 2017 roku rozpoczniemy loty z Rzeszowa na lotnisko Newark - zdradził. - Planujemy połączenia dwa razy w tygodniu. Chcemy, aby nie były to loty sezonowe, ale funkcjonujące przez cały rok. To będzie tego typu układ rejsów: Warszawa - Newark, Newark - Rzeszów, Rzeszów - Newark i Newark - Warszawa.
W podróż za ocean samolot będzie mógł zabrać około 200 pasażerów. - Ma to być specjalnie wyleasingowany na ten cel boeing 767 - dodaje członek zarządu PLL LOT.
Jeszcze za wcześnie, by mówić o szczegółach?
Tymczasem biuro prasowe LOT-u przysłało komunikat, z którego wynika, że do tej pory nie zapadła żadna wiążąca decyzja dotycząca uruchomienia bezpośredniego połączenia z Rzeszowa do Newark.
- LOT dostrzega potencjał w rosnącej liczbie pasażerów, która każdego roku podróżuje na tej trasie i analizuje możliwości jego jak najlepszego wykorzystania. Jest jednak zdecydowanie za wcześnie, by mówić o jakichkolwiek ustaleniach w tej sprawie. Na ten moment nie ma decyzji co do tego, czy i kiedy takie połączenie mogłoby zostać uruchomione oraz według jakiego rozkładu - czytamy.
Michał Tabisz, prezes zarządu spółki lotniskowej Rzeszów - Jasionka mówi, że bardzo by się cieszyli, gdyby te loty stały się faktem. Potwierdza, że rozmowy w tej sprawie z zarządem PLL LOT trwają od kilku miesięcy.
- Na bieżąco monitorujemy ruch pasażerski z Rzeszowa do Stanów Zjednoczonych - mówi prezes Tabisz. - To około 50 tysięcy pasażerów rocznie. Latają głównie przez Warszawę, Monachium, ale i inne porty.
Prezes Tabisz dodaje, że jest to liczba, która uzasadnia zainteresowanie LOT-u uruchomieniem bezpośrednich połączeń. Jednak oprócz ruchu pasażerskiego ważne są też kwestie operacyjne.
- Nie każde lotnisko regionalne w Polsce jest w stanie przyjąć dreamlinera. Nasz pas startowy jest jednym z najdłuższych w kraju. Spokojnie pozwala na lądowanie takiego samolotu przy pełnym obciążeniu pasażerami i cargo. Zwracam uwagę na ten drugi element, ponieważ dla lotniska też jest bardzo ważny. Moglibyśmy bezpośrednio z Rzeszowa wysyłać np. części lotnicze.
Dodaje, że data, o której mówił nam członek zarządu PLL LOT, ma uzasadnienie. Największe zapotrzebowanie na loty do Stanów Zjednoczonych obserwuje właśnie z początkiem maja i w wakacje.
Szanse dla absolwentów na zatrudnienie
W czwartek Politechnika Rzeszowska podpisała umowę o współpracy z PLL LOT.
- W związku z rozwojem naszej firmy jesteśmy zainteresowani pozyskaniem pilotów - tłumaczy Stefan Malczewski. - Ta umowa zapewnia nam dopływ nowych kandydatów do latania.
Na pytanie, ilu ich potrzebują, mówi, że do 2020 r. będą mieli 15 nowych samolotów 737 i ok. 5 dreamlinerów. - Na jeden samolot potrzeba ok. 20 pilotów. W sumie ponad 300 - wylicza.
Studenci lotnictwa i kosmonautyki PRz będą mogli liczyć na praktyki studenckie oraz szkolenia w LOT. Ten ma uczestniczyć w rekrutacji studentów na pilotaż. Prof. Tadeusz Markowski, rektor PRz cieszy się z umowy z krajowym przewoźnikiem. - Daje nam ona bezpieczeństwo odbioru naszych absolwentów. Zadeklarowaliśmy zwiększenie szkolenia do 40 osób na roczniku.
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?