Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krew od honorowych dawców trafia do koncernów

Norbert Ziętal
Krew honorowo i nieodpłatnie oddawaną przez społeczników, kupują koncerny farmaceutyczne i zarabiają na produkcji z nich leków. Część krwiodawców jest tym oburzona.
Krew honorowo i nieodpłatnie oddawaną przez społeczników, kupują koncerny farmaceutyczne i zarabiają na produkcji z nich leków. Część krwiodawców jest tym oburzona. Norbert Ziętal
Od niedawna honorowi dawcy podpisują zgodę na to, aby krew, którą oni nieodpłatnie oddają, mogła być sprzedawana koncernom farmaceutycznym. Część krwiodawców jest tym oburzona.

Każdorazowo, przed oddaniem krwi, dawca podpisuje odpowiedni kwestionariusz. Wskazuje w nim swoje ewentualne choroby, datę ostatniego oddawania krwi, szczepienia w ostatnim czasie itp. W lutym pojawił się dodatkowy zapis, że krwiodawca godzi się, aby pobrane od niego "krew i jej składniki zostały wydane za opłatą do podmiotów leczniczych z przeznaczeniem na cele kliniczne lub do wytwórni farmaceutycznych, jako surowiec do wytwarzania leków". Bez podpisania takiej zgody nie można oddać krwi.

Choć zapis jest zgodny z przepisami o służbie zdrowia, to wzbudził liczne kontrowersje wśród honorowych krwiodawców.

- Krwi nie można sztucznie wyprodukować, dlatego konieczne są akcje poboru. W Polsce można ją oddać tylko nieodpłatnie, dlatego dziwi mnie, że my dajemy cząstkę siebie bezpłatnie, a ktoś na tym zarabia - oburza się Andrzej z Przemyśla. Na koncie ma już 10 litrów oddanej krwi.

Temat wywołał sporo kontrowersji na forach internetowych.

- Przecież zewsząd są apele, żeby krew oddawać, bo jej brakuje. Tymczasem okazuje się, że istnieją nadwyżki, które są sprzedawane firmom. One robią z tego leki i nieźle na tym zarabiają. Honorowi dawcy nie mają z tego nic -piszą interneuci.

Sprawa jest o tyle skomplikowana, że w Polsce nie można oddać krwi za pieniądze. Krwiodawca poza symboliczną kawą i "bombą kaloryczną" w postaci kilku czekolad nie otrzymuje żadnej gratyfikacji.

- Zapis o możliwości przekazania krwi pojawił się niedawno. Ja honorowo oddaję ją od wielu lat, bo w ten sposób chcę pomagać ludziom. Nie wiem do kogo konkretnie trafia moja pomoc, ale taka wiedza nie jest mi potrzebna.

Nie jest rolą krwiodawcy śledzenie, co się dalej dzieje z jego krwią - przekonuje Zdzisław Wójcik, wieloletni prezes klubu HDK PCK "Płomyk" w Przemyślu.

Ministerstwo Zdrowia twierdzi, że koncernom farmaceutycznym sprzedawane są jedynie nadwyżki. Do tego tylko składniki krwi, np. osocze.

- Działalność centrów krwiodawstwa nie może i nie powinna być rozpatrywana w kategoriach biznesu jako "handel krwią". Jest to nieuprawniona i nieodpowiedzialna interpretacja. Centra krwiodawstwa mają możliwość przekazania składników krwi, jedynie w przypadku nie wykorzystania krwi lub jej składników do celów klinicznych.

Zapobiega to przede wszystkim marnotrawstwu, z powodu przeterminowania - twierdzi Agnieszka Gołąbek, rzecznik Ministerstwa Zdrowia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24