Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przez sześć lat lekarze nie potrafili zdiagnozować choroby u mieszkanki Przemyśla

Norbert Ziętal
- Po moim dawnym wyglądzie zostały mi jedynie zdjęcia. Ale teraz najważniejsze jest dla mnie, aby dalej żyć – mówi Halina Przeszłowska z Przemyśla.
- Po moim dawnym wyglądzie zostały mi jedynie zdjęcia. Ale teraz najważniejsze jest dla mnie, aby dalej żyć – mówi Halina Przeszłowska z Przemyśla. Fot. Norbert Ziętal
Wstydzę się swojej otyłości, ale to nie wynik obżarstwa, lecz choroby - żali się Halina Przeszłowska (50 l.) i ze łzami w oczach pokazuje zdjęcia eleganckiej, szczupłej blondynki.

Zespół Cushinga - zespół objawów chorobowych związanych z występowaniem podwyższonego poziomu kortyzolu w surowicy krwi. Najczęstszą jego przyczyną jest długotrwałe podawanie glikokortykosterydów w leczeniu innych chorób.

Przed siedmiu laty pani Halina wróciła z Włoch, gdzie opiekowała się starszymi i schorowanymi ludźmi. Wkrótce zaczęła mieć problemy gastryczne i zaczęła szybko tyć. Lekarze podejrzewali wodobrzusze, marskość wątroby i próbowali leczyć ją w tym kierunku. Dopiero po latach okazało się, że ówczesna diagnoza lekarska była zła, a przemyślanka przez kilka lat była leczona niewłaściwe. Zamiast zdrowieć, jeszcze bardziej pogłębiała się w chorobie.

- W ub. roku trafiłam do przemyskiego Szpitala Wojskowego. Dopiero tutaj mnie dokładnie zbadano i stwierdzono niezwykle rzadką chorobę, zespół Cushinga. W tym roku byłam już pięć razy w szpitalach, w lipcu w specjalistycznym w Lublinie - mówi pani Halina.

Ma spore trudności z poruszaniem się. Nigdzie nie może wyjść. W domu zimno, bo nie ma ogrzewania. Dogrzewa się kuchenką gazową, ale oszczędza, bo właśnie skończyła płacić rachunki za gaz z ubiegłego roku. Utrzymuje się z niecałych 500 złotych miesięcznie.

40 tabletek dziennie

Możesz pomóc

Dowolnej wysokości datki można wpłacać na konto Polskie Towarzystwo Walki z Kalectwem, ul. Barska 15, 37-700 Przemyśl, nr konta: Bank PKO BP 12 1020 4274 0000 1602 0001 8168 z dopiskiem "Dla Haliny".

- Samych tabletek przyjmuję po 40 dziennie. Gdybym przestała, to bym umarła. W aptece biorę na kreskę, w sklepie na kreskę. Czasami dostaję pomoc z MOPS-u. Pomagają mi przyjaciele, ale to wciąż za mało. Potrzebuję wsparcia - mówi pani Halina.

Opowiada, że jej otyłość często jej powodem do drwin i naśmiewania się.

- Nie przejmuje się tym. Moim marzeniem jest tylko to, aby jeszcze pożyć i w miarę odzyskać siły - mówi pani Halina.

W akcję pomocy włączył się przemyski oddział Polskiego Towarzystwa Walki z Kalectwem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24