Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przemyślanie podbijają rynek spaghetterii w Polsce i za granicą

Norbert Ziętal
Sieć spaghetterii Makarun to obecnie 20 lokali w Polsce. Jej twórcy już mają plany ekspansji, w tym za granicą.
Sieć spaghetterii Makarun to obecnie 20 lokali w Polsce. Jej twórcy już mają plany ekspansji, w tym za granicą. Materiały prasowe Makarun
Spaghetterie Makarun to pomysł trójki kolegów z I LO w Przemyślu. Dzisiaj ich sieć franczyzowa liczy 20 lokali w Polsce.

Najnowszy lokal Makarun ruszył w galerii handlowej w Nowym Dworze Mazowieckim. Z początkiem 2017 r. otwarte zostaną punkty w Katowicach i Warszawie. Trwają zaawansowane prace nad uruchomieniem lokali w irlandzkim Limerick i niemieckim Hamburgu, a w późniejszych planach są Holandia, Litwa, Grecja, Rumunia oraz Czechy.

Zaczęli od lokalu na terenie miasteczka akademickiego Akademii Górniczo – Hutniczej w Krakowie. Był to wspólny biznes trójki znajomych. Przemysława Tymczyszyna, Marcina Kurpiela i Marcina Szworaka.

- Pomysł wyszedł od Przemka, który podczas swoich podróży zwrócił uwagę na dużą popularność makaronów oraz punktów typu fast-food z jedzeniem na wynos. Poprzez połączenie tych dwóch idei powstała pierwsza spaghetteria Makarun. Oferuje szybkie, tanie i zdrowsze niż typowy fast-food makarony, sprzedawane w charakterystycznych pomarańczowych kubeczkach – mówi Marcin Szworak.

Wchodzili na mocno nasycony rynek, z ogromnymi, globalnymi sieciami. Czy nie bali się?

- Obawy oczywiście były i to niemałe. Ryzykowaliśmy w końcu dość duże dla nas pieniądze, również pożyczone – mówią. Część pieniędzy musieli pożyczyć albo zaciągnąć kredyt. Ponadto w biznes włożyli wszystkie swoje oszczędności.

Twierdzą, że bardzo pomogło im wsparcie od najbliższych i znajomych. - Bez tej pomocy na pewno nie bylibyśmy w miejscu, w którym obecnie jesteśmy – mówi pan Przemek.

Szybko okazało się, że doskonale wybrali lokalizację pierwszego punktu. Obok nie było dużej konkurencji, a ruch klientów był spory. Okazało się również, że potrafili znaleźć niszę w gastronomii.

Dlaczego Makarun? Nazwa wzięła się z połączenia „maka”, czyli makaronów, i angielskiego słowa „run”, czyli biec, w biegu. Powstał „makaron w biegu”. Postawili na makarony, bo znali podobny produkt i wiedzieli, że da się go sprzedawać w dużych ilościach. Po drugie, makarony można przygotowywać w prosty i szybki sposób nie tracąc na jakości produktów.

- Makarony są produktem znanym i lubianym przez Polaków. Wierzyliśmy w nasz pomysł, mimo wielu problemów i przeciwności losu – mówią.

Najpierw nastawiali się na studentów i faktycznie 90 proc. ich początkowej klienteli stanowili żacy. Obecnie jednak nie stanowi to reguły.

Obecnie firmę prowadzą Marcin Szworak i Przemysław Tymczyszyn. Rozwój Makaruna dostrzega branża. Niedawno zwyciężyli w prestiżowym konkursie Food Business Award w kategorii “Fast-food” za 2016 rok oraz byli finalistami kategorii “Efektywny rozwój marki”.

Coraz więcej młodych ludzi zastanawia się, czy rozpoczynać własny biznes i boi się. Bo etat, choć najczęściej gorzej płatny, to jednak pewniejszy. Co takim wahającym się radzą twórcy Makaruna?

- To bardzo trudny i złożony temat. Jeśli mielibyśmy dać jedną radę to na pewno bardzo ważna jest wiara w siebie, swój produkt oraz konsekwencja w dążeniu do celów. Przy prowadzeniu własnej firmy zawsze napotkamy na naszej drodze różne problemy i trudności, ale konsekwencja i wiara we własny biznes jest naszym zdaniem kluczowa – twierdzą Marcin i Przemek.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24