Prokuratura zamknęła śledztwo ws. pożaru starej parowozowni w Przemyślu

29 grudnia 2015 r. wybuch pożar w budynku starej parowozowni przy ul. Mariackiej w Przemyślu. W budynku należącym do PKP prowadziło działalność 15 podmiotów gospodarczych. Były tam warsztaty samochodowe, hurtownie, zajezdnia dla busów i autobusów, a także małe mieszkanie.

Prokuratura Okręgowa w Przemyślu przedstawiła jednemu z najemców zarzut nieumyślnego naruszenia przepisów techniczno-budowlanych i przeciwpożarowych, przez utrzymywanie nieprawidłowego stanu urządzeń grzewczo-kominowych, pieca olejowego połączonego prowizorycznie z beczką-trociakiem oraz nieprawidłowego odprowadzania spalin z pieca olejowego.

Dodatkowo mężczyzna jako pracodawca - nie przeprowadził szkolenia z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy a także ochrony
przeciwpożarowej pracowników i osób zatrudnionych na podstawie umowy zlecenia, dopuszczając do użytkowania przez nich prowizorycznie zamontowanego pieca olejowego.

- Skutkiem czego doszło do zapalenia sadzy i jej wydobywania się przez nieszczelności w ciągu odprowadzającym spaliny z pieca olejowego, skutkujące zainicjowaniem pożaru - poinformowała Marta Pętkowska z Prokuratury Okręgowej w Przemyślu.

Ogromny budynek starej parowozowni znajdował się od 1972 r. w gminnej i wojewódzkiej ewidencji zabytków architektonicznych.

W wyniku pożaru PKP poniosły straty w kwocie 3,3 mln zł, a 23 osoby fizyczne i podmioty gospodarcze 1,3 mln zł.

- Podejrzany nie przyznał się do popełnienia przestępstwa i odmówił składania wyjaśnień - dodaje Pątkowska.

W toku śledztwa wyszły na jaw zaniedbania PKP wynikające z przepisów prawa budowlanego oraz ochrony przeciwpożarowej zabytkowych obiektów.

Prokurator wydał jednak postanowienie o umorzeniu śledztwa, wobec braku znamion czynu zabronionego.