- Protestujemy przeciwko tak bezmyślnemu poprowadzeniu obwodnicy Dynowa. Walczymy o zmianę wariantu na najbardziej korzystny dla miasta i jego mieszkańców. Chcemy obwodnicę, ale nie kosztem ludzi i obszarów objętych specjalną ochroną Natura 2000, które są terenem Parku Krajobrazowego Pogórza Przemyskiego - tłumaczy nam grupa mieszkańców. Ich działki znajdują się na proponowanej trasie.
Obwodnica ma kosztować 62 mln zł
- Opracowano trzy koncepcje obwodnicy Dynowa, ale pod uwagę brany jest tylko jeden, tzw. drugi, wariant wschodni, przebiegający między torami a rzeką San. O tym dowiedzieliśmy się, gdy burmistrz wydał już decyzję środowiskową. Byliśmy zaskoczeni, bo przez kilkadziesiąt lat była mowa o tzw. pierwszym wariancie wschodnim, który przebiega wzdłuż torów i jest, według nas, lepszą propozycją niż wariant drugi tej drogi. Co więcej, jest też tańszy o 10 mln zł. Wariant drugi ma kosztować ponad 62 mln zł. Koszt trzeciego, który w ogóle nie jest brany pod uwagę i przebiega po zachodniej stronie miasta, oszacowano na ponad 100 mln zł - mówi Stanisław Duda, jeden z protestujących.
Duda twierdzi, że wariant drugi jest najgorszym rozwiązaniem. Główne zarzuty, jakie wymieniają mieszkańcy, to zniszczenie terenów będących pod szczególną ochroną, ale też ogródków działkowych i jednego z nielicznych miejsc, które może być przeznaczone na rekreację i wypoczynek.
- Tutaj są też tereny rolnicze z najlepszą ziemią pod uprawę. W tej chwili z domu na działkę mam dwa kroki. Jeśli przejdzie wariant drugi, proponowany przez burmistrza, to obwodnica przetnie moje działki. Znajdzie się dokładnie między moim domem a uprawianą działką. W efekcie - żeby dostać się do niej, będę musiał pokonać ok. 2 km. I ten problem nie tylko mnie dotyczy, ale też innych mieszkańców - zaznacza Stanisława Kuśmider.
Poprowadzenie tędy obwodnicy będzie też wiązało się z wyburzeniem dwóch domów, m.in. Agnieszki Charzewskiej.
- Jestem samotną matką. Mam dwójkę dzieci. Nie wyobrażam sobie, żeby w miesiąc czy dwa przenieść się do innego domu. Moje dzieci się uczą, ja pracuję. Kiedy więc miałabym sama się tym wszystkim zająć? - pyta pani Agnieszka.
Liczy, że nie dojdzie do tego, bo protestujący mieszkańcy skierowali sprawę do sądu.
- Zaskarżyliśmy decyzję samorządowego kolegium odwoławczego, które utrzymało w mocy decyzję środowiskową burmistrza. Moim zdaniem, raport oddziaływania na środowisko przygotowano nierzetelnie. Nie wymieniono m.in. gatunków ptaków, które systematycznie pojawiają się nawet obok mojego domu - twierdzi pani Agnieszka.
Zawsze będą protesty
Inwestycję w Dynowie przygotowuje Podkarpacki Zarząd Dróg Wojewódzkich w Rzeszowie.
- W tej chwili zmiana przebiegu obwodnicy spowoduje konieczność uzyskania nowej decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach, co znacząco opóźni przystąpienie do realizacji inwestycji - podkreśla Piotr Miąso, dyrektor PZDW.
Dodaje, że dalsze decyzje w sprawie budowy obwodnicy będą zapadały, ale z uwzględnieniem opinii władz Dynowa.
A co na to burmistrz?
- Trzeba wziąć pod uwagę, że każdy wariant obwodnicy dotyczy terenów rolniczych i wiąże się z wyburzeniem domów. Zawsze więc znajdzie się grupa mieszkańców, która będzie protestować. Zdecydowałem, że od 14 lutego w każdą niedzielę, aż do 6 marca, będą organizowane spotkania, podczas których mieszkańcy każdego osiedla wypowiedzą się, czy w ogóle chcą obwodnicę i czy odpowiada im wariant drugi - deklaruje Zygmunt Frańczak, burmistrz Dynowa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Szpak pokazał swojego towarzysza. Połączyła ich miłość od pierwszego wejrzenia
- Tomaszewska i Sikora spacerują z wózkiem. Wydało się, co ich łączy! [ZDJĘCIA]
- Urbańska obnaża się przed młodzieżą w sieci. Nie jesteście na to gotowi [ZDJĘCIA]
- Była naszą olimpijską królową. Dziś Otylię Jędrzejczak trudno rozpoznać [ZDJĘCIA]