Adam Warzybok wójtem gminy Lubenia jest już 23 lata. "Stołka" równie długo trzyma się Roman Kałamarz, wójt gminy Jarosław, sprawujący tę funkcję od 1990 r. Za jego rządów zmodernizowano wszystkie szkoły na terenie gminy, wszystkie mają też hale sportowe. Do każdej z miejscowości doprowadzono sieć wodociągową i kanalizację, a liczba mieszkańców zwiększyła się z 11 do 13,5 tys. osób.
- Przez te wszystkie lata miałem wiele propozycji objęcia wyższych stanowisk, ale zdecydowałem się zostać tutaj - zdradza Roman Kałamarz. - Jestem przywiązany do pomocy ludziom, bo przychodzą do mnie z różnymi problemami. Raz, że zięć bije, raz, że nie chcą drogi przez swoją działkę. Tak buduje się zaufanie wyborców - twierdzi.
Ruch Palikota mówi dość
Prawdziwym rekordzistą jest jednak Wiesław Kubicki, wójt gminy Zarzecze. Jego kariera na tym samym stanowisku trwa nieprzerwanie od 31 lat, bo władzę w gminie jeszcze jako naczelnik objął w 1981 r. Z takimi "wiecznymi samorządowcami" walczy Ruch Palikota, który chce ograniczenia kadencji wójtów, burmistrzów i prezydentów do dwóch. Choć w lutym Sejm odrzucił ten projekt, ugrupowanie nie zamierza z niego zrezygnować. - Po drobnych poprawkach kosmetycznych ponownie trafi do sejmu. Długoletnie rządzenie tworzy sitwę, układ zamknięty, który nie pozwala się przebić młodym, ambitnym ludziom, bo promuje tylko "biernych, ale wiernych" - mówi Dariusz Dziadzio, poseł RP z Podkarpacia.
Niezdrowe układy
Podobnego zdania są politolodzy. Jak tłumaczą, umacnianie swojej pozycji przez wiele lat doprowadza do politycznych patologii. Jedną z nich są tzw. transakcje wiązane, np. zatrudnianie "swoich" lub tworzenie budżetu ze szczególnym uwzględnieniem potrzeb "wiernych" sołectw. Takie polityczne uzależnienie od siebie sprawia, że w praktyce z każdą kolejną kadencją władze coraz trudniej zmienić.
- Są też inne problemy. Człowiek, który działa w gminie kilkanaście lat po pierwszej euforii spowodowanej zwycięstwem w wyborach popada w rutynę. A jeśli przez niekorzystną sytuację gospodarczą, niezależną od niego, nie jest w stanie poprawić jakości życia swoich wyborców w końcu staje się sfrustrowany - wyjaśnia dr Bogusław Kotarba z Katedry Politologii Uniwersytetu Rzeszowskiego. - Wtedy na stanowisku próbuje utrzymać się nie dzięki swoim zasługom, ale stworzeniu takiego układu politycznego, który zapewni mu reelekcję - dodaje.
Sami wójtowie są zdania, że to wyborcy decydują, kogo obdarzą zaufaniem i tego prawa nie należy im zabierać.
A może obowiązkowa przerwę?
Zwłaszcza, że z założeń budżetowych każdego roku rozliczani są przez radę gminy, która przyznaje im absolutorium.
- Wójtów nie przywozi się w teczkach, ludzie widzą zmiany w gminie i wiedzą, czy chcą mieć takiego gospodarza. Jest takie powiedzenie, że nie zmienia się konia podczas przeprawy przez rzekę. Zwłaszcza, że gospodarka nie lubi kadencyjności - mówi wójt gminy Jarosław. - Człowiek, który zaczyna pracę w gminie traci mnóstwo czasu, bo musi nauczyć się, jak ona funkcjonuje, do których drzwi zapukać, żeby dostać pieniądze, na co stać lokalną wspólnotę - dodaje.
Dlatego eksperci proponują, żeby ograniczyć liczbę kadencji do dwóch lat, ale w jednej gminie. To oznacza, że wójtowie albo musieliby odczekać jedną kadencję i wtedy walczyć ze swoim następcą o powrót do władzy albo startować w wyborach w innej gminie. - I jedno i drugie wyjście ma swoje plusy. Przerwa w rządach daje czas na zdystansowanie się i przyjrzenie się temu, jak radzi sobie następca - mówi dr Koterba. - A możliwość kandydowania w innej gminie wprowadza element dodatkowej konkurencji i daje szansę tym wybitnym. Jeśli ktoś jest naprawdę dobry, to swoim gospodarzem będą chciały uczynić go też inne gminy - dodaje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Niewielu wie, że jest wnukiem Wodeckiego. Leo Stubbs już raz próbował sił w rozrywce
- Lodzia z "Rancza" bardzo się zmieniła. Na nowych zdjęciach trudno ją rozpoznać
- Tak dziś wygląda syn Olejnik. Jerzy Wasowski wyrósł na przystojnego mężczyznę
- Szok, w jakim stroju paradowała 16-letnia Viki Gabor! Ludzie pytają, gdzie są rodzice