Znamy przyczyny pęknięć na autostradzie A4 na Podkarpaciu

Inspektorzy zauważyli uszkodzenia w połowie lutego, zaraz po tym, jak ustąpiły mrozy i stopniał śnieg.

W marcu na rzeszowski odcinek A4 Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad w Rzeszowie wysłała samochód laboratorium drogowego, by pobrać próbki mineralno -bitumiczne. Inspektorzy za pomocą specjalnego urządzenia wywiercili w miejscu powstania każdej ze szczelin głęboki na 25 centymetrów walec. Badanie asfaltowych klocków miało dać odpowiedź, co przyczyniło się do powstania pęknięć. W piątek GDDKiA podała wyniki badań.

ZOBACZ:Inspektorzy GDDKiA sprawdzają autostradę

- Przyczyną jest brak czepności na złączach technologicznych. Można było tego uniknąć w bardzo prosty sposób. Wystarczyło oczyścić krawędź nawierzchni po zakończonym etapie pracy, równo i odpowiednio głęboko dociąć krawędź nawierzchni, a przed rozpoczęciem układania kolejnej warstwy uszczelnić przerwy technologiczne poprzez skropienie asfaltem. Bez tego dwie warstwy się nie połączą -informuje Joanna Rarus, rzecznik prasowy GDDKiA.

Pęknięcia powstały w najsłabszych miejscach konstrukcji, w których zdaniem GDDKiA nie została uszczelniona przerwa technologiczna. Są to te miejsca, w których kończy się odcinek asfaltu ułożony jednego dnia, a zaczyna kolejny, układany następnego.

- W osłabionej konstrukcji spiętrzenie naprężeń doprowadziło do niekontrolowanego rozciągnięcia nawierzchni -dodaje Joanna Rarus.

20 spękań, które powstały na odcinku autostrady A4 węzeł Rzeszów Centralny - węzeł Rzeszów Wschód zostały już naprawione.

- Pęknięcia zostały usunięte zgodnie z przedstawioną przez nas i zaakceptowaną przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad metodologią oraz harmonogramem wykonania - mówi Marek Bryll, rzecznik prasowy firmy Mostostal Warszawa.

- Wykonawca drugiego odcinka A4 Jarosław-Wierzbna, gdzie pojawiło się 11 spękań przedstawił program naprawczy, który aktualnie jest opiniowany -dodaje Rarus.