Dlaczego? Odpowiedź jest prosta. Brak perspektyw sprawia, że emigranci rezygnują z powrotu do kraju. Osiedlają się za granicą i tam zostawiają pieniądze.
Tak jest chociażby w przypadku pana Pawła, który od kilku lat pracuje w Wielkiej Brytanii. Kupił mieszkanie, ściągną żonę i dzieci. I ani myśli wracać do Polski.
- Chętnie bym wrócił na Podkarpacie. Tam mieszka moje rodzeństwo, znajomi. Mógłbym z odłożonych pieniędzy otworzyć nawet niewielką firmę - przyznaje.
Co go zatem powstrzymuje?
- Warunki, w jakich przyszłoby mi tam prowadzić działalność. Są one po prostu mało sprzyjające. Nie utrzymałbym jej zbyt długo przez mało korzystne przepisy i wysokie koszty związane z prowadzeniem firmy - nie ma wątpliwości pan Paweł.
Wyjeżdża 2 tys. osób rocznie
W podobnym tonie wypowiada się coraz więcej emigrantów. W poszukiwaniu pracy i lepszego życia wyjeżdża z Podkarpacia rocznie ponad 2 tys. osób. Tylko połowa z tej grupy decyduje się na powrót.
- Mamy bardzo długą historię w poszukiwaniu pracy poza granicami naszego województwa. Za chlebem jeździliśmy w latach 70., 80. na przykład do Stanów Zjednoczonych. Już niemal naszą tradycją stało się szukanie pracy gdzie indziej. Rynek pracy jest w naszym regionie trudny. Kiedy więc tylko pojawia się możliwość załapania się do legalnej pracy za granicą, to młodzi i dobrze wykształceni ludzie chętnie z niej korzystają i wyjeżdżają do innych krajów - wyjaśnia Paweł Walawender z BD Center Consulting w Rzeszowie.
I coraz częściej zostają tam nie tylko oni, ale też ich pieniądze. Z danych NBP wynika, że do Polski emigranci przekazali w ub. roku 17 miliardów złotych. To o prawie pół miliarda złotych mniej niż rok wcześniej, a miliard mniej niż jeszcze trzy lata temu. Od 2007 wartość przekazów stale spada. Najbardziej zmalały te z Irlandii i Wielkiej Brytanii.
Najwięcej pieniędzy z Niemiec
Mimo to, ciągle jeszcze to z tych krajów płynie do nas najwięcej "emigracyjnych" pieniędzy.
- Podobnie jak w ostatnich latach, także w ubiegłym roku najwięcej pieniędzy wpłynęło do Polski z Niemiec - 5 173 mln zł, z Wielkiej Brytanii - 3 117 mln zł oraz Irlandii - 1 907 mln zł - mówi Anna Wójcicka z NBP.
Eksperci rynku pracy nie mają wątpliwości, że wartość zagranicznych przekazów stale będzie malała.
- Ci, którzy wyjechali kilka lat temu do Anglii będą musieli się opowiedzieć za pozostaniem albo wróceniem do Polski. Tylko chcąc wrócić, to trzeba jeszcze mieć do czego. Tymczasem u nas notuje się stale rosnące bezrobocie - zwraca uwagę Krzysztof Inglot, dyrektor działu rozwoju rynków w Work Service.
W efekcie to ono właśnie zmusi emigrantów do osiedlenia się tam na stałe i zostawiania tam pieniędzy. Bo tam nie tylko jest praca, ale też lepsza perspektywa dla zakładania rodziny, pod względem zabezpieczenia socjalnego.
Zaczniemy wracać?
Z długofalowych prognoz Urzędu Statystycznego wynika, że w ciągu 25 lat z Podkarpacia wyemigruje prawie 40 tys. mieszkańców. Jednak po 2018 roku obecny trend zacznie się odwracać i liczba wracających odtąd będzie co roku o drugie tyle przewyższać liczbę wyjeżdżających. Ta tendencja ma utrzymać się przez minimum kolejnych 16 lat.
- Nie sądzę, by te prognozy się sprawdziły. Rynek pracy w Niemczech i Anglii jest bardzo chłonny. Tam nigdy nie zabraknie pracy dla emigrantów. Wracać mogą, ale z innych krajów, jak na przykład z Hiszpanii - dodaje Krzysztof Inglot.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Wszyscy patrzyli na wyeksponowane krągłości Romanowskiej na ściance. Stylista ocenia
- Uważajcie na Sablewską za kółkiem! Kiedyś doprowadzi do wypadku! Ekspert wyjaśnia
- Iwona z "Sanatorium" straciła dziecko i męża. To wyznanie złamało nam serca
- Wspólny występ Roksany Węgiel i Kevina Mgleja w cieniu tragedii. Znamy szczegóły