Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W wypadku tira w Jasienicy Rosielnej zginęły 82 świnie. Droga jest już przejezdna

Ewa Gorczyca
KPP Brzozów
Prawie 12 godzin trwały utrudnienia na drodze w Jasienicy Rosielnej, gdzie przewrócił się tir przewożący ponad 170 sztuk trzody chlewnej. Blisko połowa zwierząt nie przeżyła wypadku.

Po południu przy pomocy specjalistycznej firmy udało się postawić tira na koła i odholować. Przywrócony został normalny ruch na trasie Domaradz - Jasienica Rosielna.

Ciężarowy DAF z naczepą, należący do litewskiego przewoźnika, miał do pokonania długą trasę. Transport zwierząt jechał z Węgier do Moskwy. Ok. godziny 3 nad ranem młody kierowca przejeżdżał przez Jasienicę Rosielną w pow. brzozowskim. Na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem. Samochód przewrócił się.

Przewożone zwierzęta powpadały jedne na drugie, przygniatały się wzajemnie.

- Ucierpiały zwłaszcza te, które znajdowały się z przodu naczepy - mówi Robert Kielar, powiatowy lekarz weterynarii w Brzozowie, który był na miejscu wypadku.

- Dużo zwierząt padło na miejscu, wiele miało obrażenia. Widok był nieprzyjemny - przyznaje kpt. Jacek Kędra z KP PSP z Brzozowie dowodzący akcją strażaków.
Nie ucierpiał ani 22-latek kierujący DAF-em, ani jego zmiennik.

- Mieli dużo szczęścia, bo samochód zatrzymał się na barierze ochronnej odgradzającej jezdnię od kilkumetrowej skarpy - mówi Monika Dereń, rzeczniczka brzozowskiej policji.

Akcja trwała wiele godzin. Strażacy musieli wyciągać zwierzęta z naczepy jedno po drugim.

- Należy im się pochwała. Zrobili to bardzo sprawnie i uważnie - podkreśla Kielar. - Co nie było łatwe, bo tuczniki ważyły po 100-120 kilogramów.

Wypadku w Jasienicy Rosielnej nie przeżyło 82 ze 176 zwierząt. 59 świń padło od razu, 23 najciężej ranne trafiły do uboju. Pozostałymi zajął się właściciel zakładu masarskiego w Brzozowie. Zostały przewiezione do specjalnego magazynu, gdzie dostały wodę i paszę.

Muszą co najmniej dobę odpocząć przed ewentualną dalszą podrożą. Litewski przewoźnik już wysłał po nie drugi samochód.

Obaj kierowcy byli trzeźwi. Miejsce, gdzie wydarzył się wypadek, to niedawno wyremontowany odcinek. Obowiązuje na nim ograniczenie prędkości do 50 km na godz.

- Trasa w okolicach Jasienicy jest niebezpieczna, zwłaszcza, gdy jezdnia jest mokra, ale na tym łuku drogi nie było wcześniej wypadków. Kierowcy często nie radzą sobie na pobliskim zakręcie - dodaje Monika Dereń.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24