Co zdarzyło się w niewielkiej wiosce niedaleko Przeworska w ten wieczór? Policja nie udziela informacji na ten temat poza oficjalnym krótkim komunikatem. Na podstawie rozmów z mieszkańcami Rozborza udało się nam jednak odtworzyć przebieg dramatycznych wydarzeń.
W czwartek wieczorem Stanisław O. z Mirocina z siekierą w ręku wdziera się do domu teściowej. To tutaj schroniła się przed nim jego żona. Atakuje już od progu. Chce uderzyć żonę siekierą w głowę, jednak kobieta zasłania się ręką. Ostrze rozcina ramię. Napastnik rzuca się na 84-letnią teściową. Ostrze kaleczy jej szyję. Widząc, że żona brocząca krwią ucieka z domu, wybiega za nią. Kobieta wzywając pomocy dociera do sklepu, tuż za płotem obejścia. Kilku mężczyzn rusza jej na ratunek. Przytrzymują napastnika. Okazuje się, że Stanisław O. jest przygotowany na taką ewentualność. Używa gazu łzawiącego, wyrywa się i odjeżdża samochodem.
Uciekała boso przed mężem
Na śniegu przed sklepem, w którym szukała ratunku 62-letnia żona Stanisława O., widać jeszcze krople krwi.
- Cały sklep był zakrwawiony. W domu też było jej pełno - opowiadają zgromadzeni w piątek przy drodze mężczyźni. Cała wieś mówi tylko o tej tragedii. Mieszkańcy są zszokowani.
- Przybiegła boso do sklepu. Rozpłatałby jej czaszkę, gdyby się nie zasłoniła ręką. Był trzeźwy. Chłopy już go złapali, ale gazem skurczybyk psyknął im po oczach. Uciekł samochodem - mieszkańcy chętnie relacjonują wydarzenia, ale chcą zostać anonimowi.
Obie kobiety trafiły do szpitala w Przeworsku. Żona ma rozcięte przedramię. 84-letnia teściowa napastnika ranę szyi. Na szczęście obrażenia nie zagrażają ich życiu.
Zostawił pożegnalny list
Stanisław O. wrócił do swego domu w sąsiednim Mirocinie. Tam w oborze odebrał sobie życie.
- On to wszystko zaplanował. Ze szczegółami. Chciał zabić obie kobiety, a potem siebie - twierdzi mężczyzna w średnim wieku. Brat żony 64-latka też uważa, że szwagier działał planowo.
- Przybył do domu teściowej z już przygotowaną siekierą, to świadczy, że działał rozmyślnie - Mariusz Tworek, szef przeworskiej Prokuratury Rejonowej potwierdza domysły mieszkańców.
- Mówią, że zostawił list pożegnalny, a zanim się powiesił ubrał garnitur, w którym chciał, by go pochowano - opowiada poruszona mieszkanka Mirocina.
Dlaczego to zrobił?
- Ciężkie życie z nim miała - mówią o żonie Stanisława O. - Gdzieś na początku lutego przeprowadziła się do matki. Powiedziała, że do niego już nie wróci - opowiada mieszkająca w sąsiedztwie kobieta.
Prokurator potwierdza, że 64-latek był już karany za znęcanie się nad żoną.
- Chcemy wyjaśnić wszystkie okoliczności zdarzenia, łącznie z zamiarem, jaki miał ten mężczyzna - zapewnia szef przeworskiej prokuratury. Potwierdza, że znaleziono list pozostawiony przez 64-latka. Dzisiaj zostanie przeprowadzona sekcja zwłok mężczyzny. Jej wyniki oraz prowadzone śledztwo powinny odpowiedzieć, co skłoniło Stanisława O. do uknucia tak makabrycznego planu, który niemal wykonał.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Uważajcie na Sablewską za kółkiem! Kiedyś doprowadzi do wypadku! Ekspert wyjaśnia
- Iwona z "Sanatorium" straciła dziecko i męża. To wyznanie złamało nam serca
- Wspólny występ Roksany Węgiel i Kevina Mgleja w cieniu tragedii. Tylko u nas
- Rzadki widok: Cleo pokazała swoje prawdziwe włosy bez doczepów. Poznalibyście ją?