Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Policja apeluje do pieszych: chcesz żyć? Noś odblaski!

Bartosz Gubernat
Krzysztof Łokaj
W poniedziałek ponad pięć tysięcy podkarpackich dzieci zaczyna ferie zimowe. Wiele z nich zostanie w domu i na sanki, albo zajęcia w szkole będzie chodzić pieszo. Policja apeluje, aby w tym czasie szczególnie zwrócić uwagę na ich bezpieczeństwo.

Czy wiesz, że:

Czy wiesz, że:

- Kierowca patrzący na drogę oświetloną reflektorami swojego auta dostrzeże pieszego idącego poboczem w odległości 40 metrów.
- Na mokrej i śliskiej jezdni, gdy z naprzeciwka nadjeżdża inne auto, widoczność zmniejsza się do ok. 10-15 metrów.
- Od momentu dostrzeżenia pieszego, do chwili rozpoczęcia hamowania mija sekunda. Przy prędkości 50 km/h samochód pokona w tym czasie ok. 15 metrów.
- Pieszy mający na sobie elementy odblaskowe jest widoczny z odległości 200 - 300 metrów.
- Jeśli dziecko wpadnie pod samochód, a nie miało na sobie elementów odblaskowych, firma ubezpieczeniowa może odmówić wypłaty odszkodowania.
- Odblaski można nosić na butach, nogawce spodni, kurtce, na płaszczu, czapce, czy plecaku. Opaskę zakładajmy na zewnętrzną nogę i rękę. Jeżeli drogą idzie kolumna pieszych, pierwsza i ostatnia osoba powinny mieć kamizelkę odblaskową. Kolumna powinna iść "gęsiego".

Ośmioletni Łukasz z Rzeszowa do szkoły ma dwa i pół kilometra. Jeszcze w pierwszej klasie na lekcje odprowadzała go mama. Od września chodzi już sam. Dla bezpieczeństwa na plecaku nosi dwa odblaskowe światełka.

- Świecące paski mam też przy kurtce, a do sanek tata przykleił mi odblaskowe naklejki i światełko od roweru. Moi koledzy też takie mają. Policjant, który był u nas w szkole powiedział, że to dla naszego bezpieczeństwa - mówi drugoklasista.

Dłuższa droga hamowania

I ma rację. Wyniki analiz wykonanych przez wielu specjalistów bezpieczeństwa ruchu drogowego dowodzą, że pieszy wyposażony w elementy odblaskowe jest widoczny dla kierowcy z odległości nawet 300 metrów.

- Bez odblasków odległość maleje w skrajnych przypadkach do 20-40 metrów. Niestety, ale nawet na suchej jezdni droga hamowania z przepisowej prędkości bywa dłuższa. A przypominam, że mamy zimę i warunki są znacznie trudniejsze - mówi Jan Jędrzejko z rzeszowskiego oddziału Polskiego Związku Motorowego, który wspólnie z policją i WORD-ami organizuje turnieje bezpieczeństwa ruchu drogowego i rozdaje dzieciom odblaskowe kamizelki.

Masz odblask, jesteś widoczny

Z policyjnych statystyk wynika, że tylko w ubiegłym roku na Podkarpaciu doszło aż do 521 wypadków z udziałem pieszych. Rannych zostało 466 osób, a 73 zginęły.

- Sprawcami połowy tragedii byli właśnie piesi, najczęściej w wieku 7-14 lat. To kolejny argument przemawiający za noszeniem odblaskowych elementów na ubraniach, plecaku, czy sankach. Apelujemy do rodziców, aby o tym pamiętali, bo nierzadko taki mały kawałek plastiku może uratować maluchowi życie - mówi Anna Klee z Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie.

Przykładów wypadków, spowodowanych m.in. śliskimi drogami i kiepską widocznością jest tysiące. W ostatnim, w Cieszynie k. Strzyżowa na początku stycznia rannych zostało sześć dziewczynek w wieku 10-14 lat. Jedna zmarła.

Jak nie prośbą to groźbą

Janusz Skoczylas, kierowca z Kraczkowej sugeruje, że policja powinna karać dorosłych ludzi, którzy chodzą po zmroku bez odblasków.

- Bo to oni powinni dawać przykład dzieciom. Karałbym także rodziców malców, które nie mają na sobie takich elementów. Skoro nie pomagają apele o prośby, trzeba zadbać o bezpieczeństwo inaczej. A że niejednokrotnie chodzi o ludzkie życie, jestem zwolennikiem kar, które bez wątpienia zdyscyplinują pieszych - uważa kierowca, który chodząc pieszo zawsze zakłada odblaskową opaskę.

Policja: to obowiązek

Niestety, zgodnie z polskim prawem obowiązek noszenia odblasków dotyczy tylko dzieci do 15 roku życia, w czasie od zmierzchu do świtu. Za jego brak mandat płaci rodzic. W przypadku pozostałych pieszych kara należy się tylko w sytuacji, gdy spowodują niebezpieczną sytuację na drodze.

- Samo chodzenie bez odblasku taką nie jest. Dziwi mnie jednak niechęć do takich elementów. W krajach zachodniej Europie i Skandynawii to codzienność. Pamiętam, jak jadać samochodem przez Norwegię mijałem grupę przedszkolaków ubranych w odblaskowe kamizelki. I to nie wieczorem, na poboczu, ale o dziewiątej rano i na chodniku. Mówiąc krótko, ci, którym życie miłe muszą sobie zakodować, że odblask to podstawa - przekonuje Paweł Międlar, rzecznik Komendanta Wojewódzkiego Policji w Rzeszowie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24