Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szansa na szybszy rozwój podkarpackiego winiarstwa

Ewa Wawro, Małorzata Froń
Winnica Spotkaniówka w Polomi koło Rzeszowa
Winnica Spotkaniówka w Polomi koło Rzeszowa EWA WAWRO
Sejm przyjął poprawki w ustawie winiarskiej. Przed podkarpackimi rolnikami otwierają się nowe możliwości do zarabiana, ale do sukcesu jeszcze droga daleka.

W 2005 r. Polska zaliczona została w całości do strefy "A" (najchłodniejszej) uprawy winorośli w Europie. Od tego momentu jesteśmy traktowani na równi z krajami winiarskimi, takimi jak Niemcy, Austria czy Czechy. Ale dopiero teraz trwa dostosowywanie polskiego prawa dla potrzeb winiarzy, tak by mogli czuć się Europejczykami nabrało tempa.

Sejm przyjął zaproponowane przez Senat poprawki do ustawy winiarskiej. Rolnik produkujący do 100 hl wina rocznie nie musi już być przedsiębiorcą, a to oznacza, że nadal będzie ubezpieczony w KRUS. Jeśli skorzysta z tego zapisu będzie mógł sprzedawać swoje wino tylko w swoim gospodarstwie. Podatki od sprzedaży wina płacone będą w formie ryczałtu rozliczanego na podstawie książki obrotu winem.

Wśród lobbujących za zmianami w ustawie winiarskiej jest podkarpacki eurodeputowany Tomasz Poręba (PiS). Podczas konferencji prasowej w Rzeszowie, mówił o wprowadzonych zmianach w ustawie.

- Dzięki wspólnej pracy polityków wielu opcji, udało się przekonać posłów, że trzeba wprowadzić zmiany, które pozwolą na szybki rozwój tej branży, zarówno w kraju, jak i na Podkarpaciu. Marzy mi się, żeby obok Doliny Lotniczej, była też w naszym regionie Dolina Winiarska - mówi Poręba.

- Zmiany w ustawie są kolejnym krokiem ku normalności w archaicznym, postsocjalistycznym jeszcze, kulawym polskim prawie winiarskim - podkreśla Roman Myśliwiec, pionier polskiego winiarstwa.

- Za zaangażowanie naszych polityków na finiszu procedowania ustawy w parlamencie, bardzo dziękujemy, ale ciekawe ile jeszcze lat upłynie, aż dościgniemy takie kraje, jak na przykład Austria? Jakość polskiego wina już jest doceniana na międzynarodowych konkursach winiarskich, kiedy więc wreszcie będziemy traktowani jak winiarze w tamtych krajach? - zastanawia się Myśliwiec.

Nasi winiarze doceniają wprowadzone zmiany, ale na razie podchodzą do nich bez huraoptymizmu.

- To jest dopiero pierwsza zmiana, która powinna za sobą pociągnąć następne - mówi Jan Lubera, winiarz z Rzeszowa. - Pierwszy krok został zrobiony, ale czeka nas jeszcze dużo pracy - podkreśla.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24