Sprawdziliśmy. Na Podkarpaciu egzamin na prawo jazdy najłatwiej zdać w Krośnie, a najtrudniej w Przemyślu. Rekordzista z Rzeszowa ma za sobą 24 podejścia do jazdy i nadal nie zdał.
W Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego w Krośnie egzaminy na kategorię B zdaje 38,2 proc. kursantów. W Rzeszowie 35,6 proc. Oba ośrodki plasują się powyżej średniej krajowej, która wynosi 33 proc. Poniżej tej granicy plasują się dwa pozostałe WORD-y w regionie: w Tarnobrzegu (28,45 proc.) i Przemyślu (27,9 proc.).
Tajemnica tkwi w szkoleniu
- To kwestia wyszkolenia kursantów - twierdzi Bogusław Lorenc, egzaminator nadzorujący WORD w Krośnie. - Egzaminy wszędzie przeprowadzane są tak samo, a u nas w tym roku były tylko dwa odwołana i oba rozpatrzone negatywnie.
W Przemyślu też tłumaczą wynik złym szkoleniem kursantów.
- Prawie 40 proc. z nich w ogóle nie opuszcza placu na egzaminie - komentuje Krzysztof Dziobek, kierownik działu administracyjnego WORD w Przemyślu.
Wyniki ze stolicy Podkarpacia pozytywnie ocenia Jan Kida, dyrektor WORD w Rzeszowie.
- Jesteśmy zadowoleni z osiągniętego wyniku, bo plasujemy się powyżej średniej krajowej. Jeśli weźmiemy pod uwagę tylko tych, którzy podchodzą do egzaminu po raz pierwszy, to zdawalność u nas jest jeszcze wyższa, bo 40 procent. Statystyki obniżają zdający po raz 5, czy 7. Rekordzista zdawał u nas 29 razy egzamin teoretyczny i 24 praktyczny.
Nie dla wszystkich dużo
- Tylko co trzeci zdaje, to niezbyt wiele - dziwi się Krzysiek, licealista z Rzeszowa, który niedawno zdał egzamin. - Mam wrażenie, że nie zawsze o zdaniu decydują umiejętności. Czasem wygra stres, a czasem... trafimy na egzaminatora w złym humorze.
Zbyszek na forum.nowiny24.pl właśnie w tym ostatnim dopatruje się przyczyn słabej zdawalności.
- Przecież im tylko o to chodzi, żeby przyjść do nich kilka razy. W czasie egzaminu czepiają się wszystkiego, aby tylko oblać człowieka i żeby znów zapłacił - pisze oburzony.
Na czym najczęściej potykają się zdający w Rzeszowie?
- Nieprawidłowe zatrzymanie w związku ze znakiem STOP oraz czerwonym światłem z zieloną strzałką - wymienia Jan Kida - To są błędy, które powodują natychmiastowe przerwanie egzaminu.
Egzamin możesz zdać wszędzie
Fama o wysokim odsetku zdanych egzaminów w Krośnie poszła "w świat".
- W ciągu wakacji zdają u nas ludzie dosłownie z całej Polski - przyznaje Bogusław Lorenc. - Mają do tego prawo, a o powody nie pytamy.
Niektórzy kursanci zniechęceni kolejnym "oblanym" egzaminem na prawo jazdy próbują szczęścia na Ukrainie. Tam, według nieoficjalnych informacji, można dużo łatwiej niż u nas uzyskać uprawnienia do kierowania samochodem. W internecie ogłaszają się pośrednicy, oferujący szybkie uzyskanie ukraińskiego "prawka", które później należy wymienić w Polsce. Boomu na to jednak nie ma.
- W naszym wydziale komunikacji rocznie zabiega o to zaledwie kilka osób - zapewnia Rafała Porada z kancelarii prezydenta Przemyśla.
Urzędnicy zapewniają, że w razie jakichkolwiek wątpliwości weryfikują wiarygodność przedłożonych im dokumentów. Robią to za pośrednictwem polskich placówek dyplomatycznych za naszą wschodnią granicą.
A jaka jest Państwa opinia? Czy to, że jeden na trzech kursantów zdaj na prawo jazdy to dużo czy mało? A może chcecie podzielić się wrażeniami ze swojego egzaminu na prawko? Piszcie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"