Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ludzie na bruk, Frugo do Krynicy

ANETA GIEROŃ
TADEUSZ POŹNIAK
RZESZÓW. Do końca roku spośród 650 zatrudnionych w Alima - Gerber S.A. osób, 180 straci pracę - dowiedzieli się w czwartek pracownicy. Firma tłumaczy to spadkiem sprzedaży swoich produktów. - A może winni są raczej kiepscy menedżerowie w Warszawie? - zastanawiają się związkowcy.

Od nowego roku bez pracy pozostaną m.in.: specjaliści ds. produkcji, operatorzy maszyn i urządzeń, technicy mechanicy, specjaliści ds. handlu i kierowcy pojazdów.
- Zarząd proponuje, by odeszło 23 procent obecnej załogi - mówi Augustyn Szpala, przewodniczący komisji zakładowej NSZZ "Solidarność". - Podczas negocjacji zamierzamy naciskać na zmniejszenie liczby zwalnianych, korzystne odprawy i utrzymanie miejsc pracy dla osób, które w najbliższym czasie przejdą na emeryturę lub emeryturę pomostową.

NO TO bez FRUGO

NO TO bez FRUGO

W połowie lipca 2002 r. markę Frugo, synonim sukcesu promocyjnego lat 90, Alima Gerber odsprzedała firmie Krynica Zdrój. Nieoficjalnie mówi się o kontrakcie wartym 5-15 mln zł. Tej decyzji wielu ekonomistów i speców od reklamy nie rozumie do dziś. W 1997 r. dochody ze sprzedaży Frugo wynosiły 75,4 mln zł, koszty reklamy 4,5 mln zł. W 2001 r. proporcje zmieniły się : promocja - 14, 3 mln zł, wpływy - 54 mln zł. (źródło Media Press)

Ostatnie duże zwolnienia w Alimie - Gerber miały miejsce w 1994 r. Wtedy większość pracowników odeszła za porozumieniem stron, otrzymując bardzo wysokie odprawy. W tym roku zwalnianym pracownikom przysługiwałyby jedynie świadczenia wynikające z kodeksu pracy. - Te zwolnienia są konieczne, jeżeli chcemy, aby zakład w ogóle istniał - uważa Beata Krawczyk, kierownik public relations Alima Gerber S.A. w Rzeszowie. - W 2001 r. firma sprzedała o połowę mniej produktów niż w latach poprzednich.
- Nie mamy wpływu na wyniki marketingowe firmy - stwierdza Szpala z zakładowej "S". - Może winnych należałoby szukać wśród kiepskich menedżerów w Warszawie. Dwa świetnie sprzedające się produkty: Frugo i Smakuś także zostały wyprowadzone zakładu i sprzedane. Mimo że przynosiły zysk.
- To wynika z polityki firmy - dodaje Krawczyk z Alimy Gerber. - Zakład chce się skoncentrować na produkcji soków i odżywek dla dzieci. Wspomniane sprzedane marki wychodziły poza listę tych produktów. Ich sprzedaż nie oznacza zakończenia ich produkcji. Kontrakt z nowym właścicielem gwarantuje nam wyłączność na produkcję wspomnianych marek do 2004 r.

Historia Alimy Gerber

W lat dwudziestych XX wieku w Rzeszowie powstała Fabryka Cukierków "Alima". W latach 50. zaprzestano wytwarzania w niej słodyczy, rozpoczęto produkcję przetworów owocowo-warzywnych m.in. Bobo Frut). W 1992 r. zakład stał się własnością spółki akcyjnej Alima-Gerber, której 99% akcji należy do amerykańskiej firmy Gerber Products Company, światowego lidera produkcji odżywek i soków dla niemowląt. Aktualnie zakład wytwarza 11 asortymentów soków Bobo Frut, i 37 rodzajów posiłków i deserów owocowych Gerber.
W lipcu 1999 r. firmie Alima-Gerber przyznano certyfikat jakości ISO 9001. Alima-Gerber S.A. jest jednocześnie pierwszym zakładem branży spożywczej w Polsce, który uzyskał taki certyfikat od British Standards Institution.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24