Czystki w straży pożarnej

Mówi się o "liście dziesięciu" przewidzianych do zmiany komendantów. Wymieniany jest Brzozów, Dębica, Krosno, Jasło, Przeworsk i Ustrzyki Dolne. - To domysły. Komendant wojewódzki w najbliższym czasie nie zamierza nikogo odwoływać - dementuje rzecznik prasowy KW PSP, Mariusz Wójcicki.
- Wiem tylko tyle, że lokalne władze SLD chętnie widziałyby mnie wśród odwołanych - powiedział nam Stanisław Pająk, komendant powiatowy PSP z Brzozowa przebywający na dłuższym urlopie. Lider brzozowskiego SLD Marian Wojtowicz mówi wprost: - Nie tylko my chcemy odwołania Pająka. PSL również.
Antoni Bernatowski, były zastępca komendanta wojewódzkiego nie wyklucza, że polityczne argumenty mogą przesądzić o losach komendantów powiatowych: - Mam za sobą 23 lata służby. Widziałem, co działo się w Komendzie Wojewódzkiej, kiedy nastał obecny szef i wiem, co to znaczy stopień upolitycznienia. Znaczy więcej, niż argumenty merytoryczne.
Tę opinię podziela były komendant powiatowy PSP w Sanoku Jan Marcinkowski, odwołany 20 czerwca br. - W uzasadnieniu komendant wojewódzki zarzucił mi m.in. poniżające traktowanie podwładnych, podsycanie nastrojów antagonistycznych, nierówne traktowanie strażaków przy wyróżnieniach i awansach. Wszystkie potrafię obalić, ale nie dano mi szansy. Pozytywna o mnie opinia starosty sanockiego też nie powstrzymała komendanta Stopy.
Ciężką atmosferę wśród podkarpackich strażaków pogłębiła nagła śmierć 42-letniego Antoniego Maryniaka, komendanta powiatowego PSP w Mielcu. - Tydzień wcześniej rozmawiałem z nim. Czuł się napiętnowany, żył w ciężkim stresie. Chorował na nadciśnienie - wspomina Antoni Bernatowski. - Mimo bardzo wysokiej oceny wojewody Siewierskiego i mojej, komendant Maryniak czuł, że jest "pod obstrzałem" i nie mógł się z tym pogodzić - mówi Józef Smaczny, starosta mielecki.
Andrzej Bułatek został odwołany z funkcji komendanta miejskiego straży pożarnej w Rzeszowie 14 czerwca. Jego zdaniem dlatego, że na stanowisko powołał go poprzedni komendant Witold Skomra.
- Szef przez pół roku obserwował komendantów powiatowych. Potem zgodnie ze swoimi uprawnieniami i dla dobra PSP dokonał zmian personalnych - mówi Mariusz Wójcicki, rzecznik prasowy.
Jako jednego z inspiratorów czystki komendant powiatowy z Sanoka i inni wymieniają senatora Janusza Koniecznego z PSL, prezesa Zarządu Wojewódzkiego Ochotniczych Straży Pożarnych. Ich zdaniem, jest on doradcą komendanta wojewódzkiego ds. kadrowych. - Ani nie mam takich uprawnień, ani też aspiracji - zaprzecza senator. - Zmiany kadrowe mają uzasadnienie merytoryczne i nie należy doszukiwać się w nich podtekstów politycznych.
- Widzę, że komuś bardzo zależy, aby podsycać atmosferę wokół straży pożarnej. Żadnego pożaru kadrowego nie ma - zapewnia komendant Andrzej Stopa.

Zapraszamy na FORUM - Czy straż pożarna powinna być apolityczna?