Wniosek grupy radnych o przeprowadzenie referendum w sprawie odwołania wójta Daniela Fili został dzisiaj złożony w biurze rady gminy. Podpisało się pod nim 9 radnych. Wystarczy zgoda jeszcze jednego, by wszcząć procedurę odwołania go ze stanowiska.
Wójt Gminy Raniżów przez ostatni rok był negatywnym bohaterem szeregu publikacji prasowych. Zasłynął zakupem za publiczne pieniądze urządzeń podsłuchowych, które zostały umieszczone w pomieszczeniach urzędu gminy, bez wiedzy i zgody pracowników i petentów. Śledztwo, które w tej sprawie prowadziła prokuratura, zostało umorzone.
Prokuratura prowadzi też inne śledztwo, w sprawie licznych nieprawidłowości, jakich wójt Fila miał się dopuścić na majątku gminnym, a które precyzyjnie wylicza raport Regionalnej Izby Obrachunkowej w Rzeszowie. Ujawniona przez media skala tych nieprawidłowości skłoniła wójta do deklaracji wobec radnych, iż sam zrzeknie się stanowiska.
- Taka deklaracja padła podczas przedświątecznej sesji, ale wójt nie określił, kiedy złoży urząd - tłumaczy radny Dariusz Sobolewski. - Zobowiązano go, by określił się do środy (8 stycznia - przyp. red.) do godziny 14. Zapytany przed upływem tego terminu oświadczył ponoć, że złoży dymisję, jeśli otrzyma zarzuty prokuratorskie. Nie tego oczekiwali radni, stąd wniosek.
Przewodniczący rady Jan Rzeszutek osobiście objeżdżał radnych, zbierać podpisy pod wnioskiem. Mediom wyjaśniał, że Raniżów miał już dość takiej sławy.
Od zawsze opozycyjny wobec Fili radny Karol Ozga nie ma wątpliwości, że w gronie radnych uda się zebrać 10 takich, którzy zdecydują się rozpisać referendum o odwołaniu wójta. Ma co do tej inicjatywy - sam przyznaje - mieszane uczucia, ale wniosek również podpisał.
- Taki wniosek powinien paść dużo wcześniej, bo były po temu powody - wyjaśnia. - W tej chwili to końcówka kadencji, zanim zdołamy przejść przez procedurę referendum i je zorganizować, nastanie okres wyborów samorządowych.
Dodaje, że obecnie pomysł referendum może zostać przez wyborców potraktowany jako próba "wybielenia się" znacznej większości radnych, którzy przez całą kadencję stali za wójtem murem. Nie do końca też wierzy w skuteczność starań pomysłodawców odwołania Fili.
- Z pewnością zbierze się 10 radnych, którzy "przyklepią" wniosek, ale czy mieszkańcy gminy zdecydują się odwołać wójta? - radny Ozga nie ma pewności. - Z nastrojów można wyczuć, że chcieliby jego odejścia, tylko czy pozwoli na to frekwencja?
Tymczasem radni wyrazili swoiste wotum nieufności wobec wójta przy konstruowaniu budżetu gminy na 2014 rok. Oddali do dyspozycji rady gminy stosunkowo znaczne sumy, by w tej sposób ograniczyć możliwości wójta Fili w wydatkowaniu publicznych pieniędzy. I nie ukrywa, że zostało to podyktowane miażdżącym dla wójta raportem RIO, w którym wytknięto mu niegospodarność i liczne przypadki naruszenia prawa w wydawaniu pieniędzy podatników.
- Podpisałem wniosek o referendum, choć dla wszystkich byłoby lepiej, gdyby pan wójt sam zrezygnował ze stanowiska - dodaje Ozga.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?