Podniesienia zasadniczego wynagrodzenia o 10 procent oraz deklaracji, że do 2022 r. w szkołach nie będzie zwolnień oraz że do tego czasu nie zmienią się nauczycielom na niekorzyść warunki pracy - takie są żądania ZNP, którego zarząd podjął decyzję, że strajk nauczycieli i pracowników oświaty będzie w piątek - 31 marca. Nie 2-godzinny ostrzegawczy, ale całodniowy.
Z chęcią odejścia od tablic jest różnie. To zależy od szkoły i regionu.
- Dla przykładu, w Kańczudze za strajkiem jest 100 procent szkół, w których są struktury ZNP - podczas niedawnej konferencji prasowej podawał nam Stanisław Kłak, prezes podkarpackiego okręgu ZNP. - Są miejscowości, gdzie strajkować chcą także nauczyciele z przedszkoli, w imię solidarności.
Podczas strajku dyrektor ma obowiązek zapewnić uczniom opiekę w szkole.
Akcji protestacyjnej nie popiera „Solidarność” oświatowa, ponieważ „ma inne postulaty i prowadzi negocjacje z rządem RP na temat podwyżek płac w oświacie i statusu zawodowego nauczycieli oraz innych pracowników oświaty”. Przypomina, że w listopadzie ub. r. podczas pierwszego spotkania prezydium KSOiW z premier Beatą Szydło ustalono, że po pierwszym kwartale 2017 r. rząd RP przedstawi drogę dojścia do wyższych płac w oświacie.
Wojewoda o strajku nauczycieli:
O komentarz do strajku nauczycieli prosiliśmy Annę Zalewską, minister edukacji, która gościła w Rzeszowie.
- W pierwszym miesiącu działania podnosiłam kwestie podwyżek wynagrodzenia dla nauczycieli. To się stanie. W kwietniu z panią premier pokażemy, jakiej wysokości będą to podwyżki oraz w jakich latach będą wypłacane - mówiła.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?