Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prześwietlamy majątki prezydentów podkarpackich miast

Małgorzata Froń
Krzysztof Łokaj
Z sześciu prezydentów największych podkarpackich miast, trzech pracuje od grudnia 2014 roku. Prezydentami są po raz pierwszy. To Lucjusz Nadbereżny, prezydent Stalowej Woli, Daniel Kozdęba, prezydent Mielca i Grzegorz Kiełb, prezydent Tarnobrzega. Pozostali trzej, czyli Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa, Piotr Przytocki, prezydent Krosna i Robert Choma, prezydent Przemyśla rządzą swoimi miastami od kilkunastu lat. Postanowiliśmy prześwietlić ich majątki.

Prezydenci 6 miast prezydenckich w regionie do biednych nie należą. Włodarze Rzeszowa, Krosna, Przemyśla, Tarnobrzega, Mielca i Stalowej Woli zgromadzili majątki, których zwykły Kowalski może tylko pozazdrościć. Mają domy, mieszkania, działki, dobre samochody, oszczędności, polisy. O przyszłość martwić się nie muszą, bo nawet ci najmłodsi już się czegoś dorobili. A przecież kariera dopiero przed nimi.

Najbogatszy z podkarpackich prezydentów jest Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa. Jego majątek to około 1,8 mln zł. Dostaje pensję jako prezydent, ma też emeryturę. Zaraz za nim jest Piotr Przytocki, prezydent Krosna. Obaj prezydenci od lat plasują się w czołówce rankingów na najlepszych polskich prezydentów. Najbiedniejszy, jak wynika z oświadczeń majątkowych za 2015 rok, jest Lucjusz Nadbereżny, prezydent Stalowej Woli. Ale on prezydentem został po raz pierwszy. Jest młody, więc wszystko jeszcze przed nim.

Tadeusz Ferenc (76 lat) jest zdecydowanie najbogatszym prezydentem. Ma ponad 137 tys. zł oszczędności (w roku ubiegłym było prawie 120 tys. zł). Ma też dom o pow. 150 mkw., który wycenia na 400 tys. zł, mieszkanie o powierzchni ponad 66 mkw. o wartości 295 tys. zł, drugie mieszkanie warte 115 tys. zł, garaż, budynek gospodarczy i działki (o łącznej wartości 600 tys. zł). Z tytułu umowy o pracę z urzędem miasta prezydent zarobił w ubiegłym roku ponad 160 tys. zł, do tego emerytura - ponad 180 tys. zł.

Jeździ dobrym samochodem. To mercedes benz GLK 200D CDI z 2011 roku. Nie zaprząta sobie głowy spłatą kredytów, bo ich po prostu nie ma. Majątek, jaki zgromadził wart jest ponad 1 milion 800 tys. złotych. Ale warto zauważyć, że 14 lat temu, kiedy Tadeusz Ferenc po raz pierwszy został prezydentem Rzeszowa, jego majątek był szacowany na podobną kwotę.

Piotr Przytocki (58 lat), prezydent Krosna od 2002 roku. Ma ok. 25 tys. zł oszczędności (rok temu nie miał ich wcale, a dwa lata temu miał ponad 40 tys. zł). Inwestuje w papiery wartościowe i polisy, ich wartość to prawie 200 tys. zł. Ma też dwa domy: jeden o wartości 420 tys. zł (258 m.kw.), drugi wyceniony na 380 tys. zł (190 m.kw.). Do tego działki o wartości ok. 90 tys. zł. Zarobił w ubiegłym roku ponad 160 tys. zł, a ponad 40 tys. zł dostał z racji najmu lokalu. Jeździ Citroenem DS4 z 2012 roku. Kredytów nie ma. Cały majątek prezydenta wart jest ponad milion zł. Od ubiegłego roku, kiedy jego majątek szacunkowo wart był 760 tys. zł trochę się wzbogacił.

Trzeci jest Daniel Kozdęba

Daniel Kozdęba, prezydent Mielca, ma 39 lat, jest absolwentem Politechniki Rzeszowskiej, pracował w Urzędzie Miasta Rzeszowa. W ubiegłym roku jako prezydent zarobił ponad 136 tys. zł. (jego dochód z roku 2014 to 80 tys. zł). Ma mieszkanie wycenione na 350 tys. zł i działki o wartości 100 tys. zł. Nie posiada oszczędności, ma za to kredyty, w tym kredyt we frankach, do spłaty zostało mu ponad 40 tys. franków. Jeździ nissanem micrą. Jego cały majątek to prawie 600 tys. zł.

Robert Choma (53 lata), prezydent Przemyśla od 2002 roku. Ma ponad 30 tys. zł oszczędności (w ubiegłym roku miał 22 tys. zł). Nadal nie dorobił się domu, ma to samo 150-metrowe mieszkanie wycenione na 300 tys. zł oraz działki o wartości 27 tys. zł. Zarobił w ubiegłym roku ponad 150 tys. zł. Ma volvo z 2004 roku i Renault Megane z 2000 roku. Ma też kredyt, do spłaty zostało ponad 134 tys. zł. Cały majątek prezydenta wart jest około pół miliona.

Młodzi prezydenckim stażem mają najmniej

Grzegorz Kiełb, prezydent Tarnobrzega, ma 42 lata, z wykształcenia jest prawnikiem, przed objęciem urzędu prezydenta pracował w Przedsiębiorstwie Robót Drogowych, w ZUS-ie, był też członkiem rady nadzorczej w Tarnobrzeskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. W roku 2014 zarobił na tych stanowiskach w sumie ponad 50 tys. zł.

W 2015 roku jego dochody wzrosły: jako prezydent zarobił ponad 142 tys. zł, a jako członek rady nadzorczej spółdzielni mieszkaniowej dostał ponad 11 tys. zł. Nie ma oszczędności, domu, mieszkania ani samochodu. Musi za to spłacać kredyt, do spłaty ma ponad 13 tys. zł.

Lucjusz Nadbereżny, prezydent Stalowej Woli, ma 31 lat, jest najmłodszym prezydentem w tej grupie. Z wykształcenia jest politologiem i prawnikiem. Pracował jako dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Tarnobrzegu, potem był dyrektorem departamentu w urzędzie marszałkowskim, był także radnym miejskim. W 2014 roku zarobił w sumie 108 tys. zł. To był w oświadczeniu majątkowym za rok 2014 cały jego majątek, miał jeszcze opla wycenionego na 20 tys. zł. Nie miał ani oszczędności, ani domu, mieszkania, a w dodatku kredyt w wysokości 47 tys. zł. W tej chwili ma 6 tys. zł. oszczędności. Zarobił w ubiegłym roku jako prezydent ponad 145 tys. zł. Nadal nie ma domu ani mieszkania, a jego zobowiązania kredytowe wzrosły do ponad 53 tys. zł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24