Mówi się, że kwiecień-plecień, bo przeplata trochę zimy, trochę lata, ale tak zimno o tej porze roku nie było dawno. Dlaczego aura nas nie rozpieszcza?
Tegoroczna wiosna faktycznie nie jest najładniejsza i nie chodzi tylko o Podkarpacie, ale tak jest w całej Polsce. Za napływ chłodnego i wilgotnego powietrza odpowiadają niże, które przemieszczają się do nas z południowej Europy. Nazywamy je niżami genueńskimi. Czasami potrafią być bardzo groźne, bo przynoszą duże opady. Niże te, mimo że przychodzą z południa, obracając się wokół własnej osi, ściągają do nas zimne powietrze z rejonu Skandynawii i północnego Atlantyku. Niestety ta sytuacja na razie się utrzyma, a obecnie mamy wręcz kulminację spadku temperatury, bo w dużej części kraju są przymrozki. Ocieplenie przyjdzie dopiero w czwartek i utrzyma się do soboty. Już dziś będzie nieco cieplej, ale przez silny i porywisty wiatr odczuwalna temperatura będzie nawet o 5 stopni niższa od rzeczywistej.
Czyli tylko początek majówki będzie w miarę udany?
Słoneczna pogoda bez deszczu i z temperaturami na poziomie 15 - 17 stopni będzie tylko w piątek po południu i w sobotę. To nie są wysokie temperatury, jak na przełom kwietnia i maja, ale jak na tegoroczną wiosnę to dobra wiadomość. Niestety południowy wschód Polski, w tym Podkarpacie, będzie w tym roku najbardziej poszkodowane pogodowo podczas majówki. Bo przy napływie wilgotnego powietrza z północy nie bez znaczenia są góry. Bieszczady lub Beskid Niski powodują piętrzenie się wilgotnych mas powietrza i wzmagają opady. To samo powietrze, które wcześniej przepływa nad Mazowszem, Lubelszczyzną lub innymi nizinnymi terenami, daje tam mniejsze opady, niż kiedy dociera do podnóża gór. Już w niedzielę musimy się przygotować na ochłodzenie związane z kolejnym niżem z rejonu Morza Śródziemnego. Szczególnie deszczowo zapowiadają się niedziela i poniedziałek. Oprócz deszczu prognozujemy też spadek temperatury do 10 stopni.
A kiedy poczujemy prawdziwą wiosnę?
Nie nastąpi to szybko, bo dopiero w połowie maja. Choć lepsza pogoda niż podczas majówki będzie na pewno już w przyszły weekend, bo niże znad Atlantyku od strony Francji i Niemiec zaciągną do nas ciepłe powietrze z południa. Wtedy rzeczywiście temperatura ma szanse wzrosnąć wyraźnie powyżej 20 stopni. Musimy się uzbroić w cierpliwość, bo długoterminowe prognozy wskazują, że maj w całej Polsce, a zwłaszcza na południowym wschodzie, będzie miał temperatury nieco poniżej normy, a do tego nadwyżkę opadów. Duża część maja upłynie więc pod znakiem nijakiej pogody, a naprawdę ciepłych, słonecznych dni będzie mało. Boże Ciało, wypadające w tym roku w maju, powinno być ładniejsze niż majówka, ale na typowo letnie temperatury możemy liczyć dopiero w czerwcu. Powiew lata poczujemy dopiero w drugiej dekadzie czerwca.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Hakiel złożył ukochanej arabską przysięgę miłości! Poznali się 6 miesięcy temu...
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"
- To on stworzył Dagmarę Kaźmierską. Dziś nie chce się do niej przyznać
- Znamy prawdę o stanie zdrowia Santor. Piosenkarka pokazała się publicznie po operacji