Podkarpaccy ratownicy medyczni nie popierają zawieszenia protestu

Protest ratowników medycznych trwał od maja. Domagali się oni podwyżek pensji 4x400 zł, czyli takich jakie otrzymały pielęgniarki, celowości finansowania ratownictwa medycznego zapisanego w nowelizacji ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym oraz upaństwowienie ratownictwa.

Ponadto protestujący walczyli o to, aby podwyżki objęły nie tylko ratowników jeżdżących w karetkach, ale też wszystkich pracujących w oddziałach szpitalnych i na SOR-ach. Komitet Protestacyjny Ratowników Medycznych zrzeszał 26 Związków Zawodowych z całego kraju, w tym trzy z Podkarpacia. To Związek Zawodowy Pracowników Ratownictwa Medycznego Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Rzeszowie, ZOZ Solidarność 80 Lesko oraz Związek Zawodowy Ratownictwa Medycznego w Mielcu.

18 lipca przedstawiciele Komitetu Protestacyjnego oraz Sekcji Krajowej Pogotowia Ratunkowego i Ratownictwa Medycznego NSZZ “Solidarność” podpisali porozumienie z Ministerstwem Zdrowia. Porozumienie zawiera zwiększenie wynagrodzenia o 400 zł od 1 lipca 2017 r. oraz o kolejne 400 zł od 1 stycznia 2018 r, które będzie obejmowało wszystkich ratowników.

Ministerstwo zadeklarowało, że tzw. mała nowelizacja ustawy o PRM zostanie uchwalona przez Sejm do listopada 2017 r. Ratownicy zobowiązali się zawiesić protest. Porozumienie w imieniu 26 związków podpisali przedstawiciele 8 z nich.

- Te propozycje nie były dyskutowane ze środowiskiem - twierdzi Piotr Telega, sekretarz Związku Zawodowego Pracowników Ratownictwa Medycznego, WSPR w Rzeszowie. - Żaden związek z Podkarpacia nie godzi się na takie rozwiązania - dodaje.

- W czwartek spotykamy się, by ustalić czy respektujemy to porozumienie, czy też będziemy kontynuować protest - mówi Łukasz Maraj, przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Ratownictwa Medycznego WSPR.

WIDEO: Protest ratowników medycznych w Rzeszowie