Populację bobra na terenie województwa podkarpackiego szacuje się na około 12 tysięcy osobników. Bobrze rodziny żyją głównie w sąsiedztwie stawów hodowlanych oraz w ciekach wodnych. To sympatyczne z wyglądu zwierzęta często niszczą infrastrukturę oraz powodują duże straty w drzewostanach oraz uprawach rolnych. Skala zniszczeń jest dość poważna i niezbędne są dość radykalne rozwiązania.
W ubiegłym tygodniu w sprawie regulacji populacji bobra na terenie województwa podkarpackiego rozmawiali przedstawiciele Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Rzeszowie, Zarządów Okręgowych Polskiego Związku Łowieckiego z Rzeszowa, Przemyśla, Krosna i Tarnobrzega, Regionalnych Dyrekcji Lasów Państwowych z Krosna, Krakowa i Lublina oraz Urzędu Marszałkowskiego.
Zdecydowano opracować projekt zarządzenia odnośnie redukcji populacji bobra. Ostateczny dokument, w którym będą wskazane dopuszczalne metody, miejsca oraz liczba osobników przeznaczonych do odstrzelenia oraz podmioty odpowiedzialne za jego wykonanie, ma zostać sporządzony w piątek, 2 września.
- Przyjęto wstępnie, że odstrzał roczny bobrów będzie wynosił 10 procent szacowanej populacji bobra na terenie woj. podkarpackiego. Odstrzał będzie prowadzony przez trzy lata. Populację oszacowano na około 12 tysięcy osobników - mówi Magdalena Grabowska, rzeczniczka prasowa RDOŚ w Rzeszowie.
Jakie będą zasady typowania miejsc do odstrzału?
- Dla każdego powiatu planuje się określić limity odstrzałów. Będą one ustalone w oparciu o liczbę znaczących gospodarczo szkód (w infrastrukturze drogowej, stawach rybnych, gospodarstwach rolnych i leśnych) na terenie danego powiatu w ostatnich ośmiu latach (od 2008). Odstrzały będą wykonywane jedynie w miejscach, w których odnotowano te szkody, przez przeszkolonych członków Polskiego Związku Łowieckiego.
Do tej pory bobry były pod ochroną i myśliwym nie wolno było do nich strzelać. Polski Związek Łowiecki zorganizuje szkolenia dotyczące polowania na bobry.
- Jest to zwierzę żyjące trybem nocnym. Myśliwym nie wolno używać celowników z noktowizorem, dlatego konieczne są szkolenia - tłumaczy Zdzisław Siewierski, prezes ZO PZŁ w Rzeszowie. - Otrzymamy z RDOŚ-u informację, gdzie i ile bobrów mamy odstrzelić. Głównie będą to miejsca, gdzie jest wyrządzanych najwięcej szkód, czyli groble i wały przeciwpowodziowe.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Niewielu wie, że jest wnukiem Wodeckiego. Leo Stubbs już raz próbował sił w rozrywce
- Lodzia z "Rancza" bardzo się zmieniła. Na nowych zdjęciach trudno ją rozpoznać
- Tak dziś wygląda syn Olejnik. Jerzy Wasowski wyrósł na przystojnego mężczyznę
- Szok, w jakim stroju paradowała 16-letnia Viki Gabor! Ludzie pytają, gdzie są rodzice